fbpx

Aktualności

Hojnie dla WOŚP

16.01.2017

Pięknie dziękujemy wszystkim, którzy wrzucali wczoraj pieniądze do naszych puszek podczas zbiórki dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na rzecz fundacji Jurka Owsiaka zebraliśmy blisko 20000 zł.

Pierwsza Wolontariuszka fundacji „Mimo Wszystko”, czyli Anna Dymna, rozpoczęła kwestę na Rynku Głównym w Krakowie tuż po zakończeniu niedzielnego Salonu Poezji w Teatrze Słowackiego. Pozostali nasi wolontariusze wspierali 25. finał Orkiestry niemal od świtu.

Podobnie jak podczas minionych finałów WOŚP, Annie Dymnej towarzyszyli niepełnosprawni intelektualnie podopieczni z „Doliny Słońca” w Radwanowicach. Aktorka najpierw przeszła przez Sukiennice, następnie skierowała się w stronę stojących na Rynku dorożkarzy.

– Podchodzili do nas ludzie i młodzi, i starsi – relacjonuje aktorka, która w finale WOŚP uczestniczyła już po raz dwudziesty piąty. – Wszyscy robili to z ogromną życzliwością, uśmiechem, dobrym słowem. Widać było, że ten dzień wyzwala nad wyraz pozytywne odruchy, jednoczy wokół tej samej, wspaniałej idei. Jak co roku zbierałam na Orkiestrę z moimi przyjaciółmi z fundacji. Jakaż to dla nich radość! Widziałam dumę i szczęście w oczach moich niepełnosprawnych podopiecznych, gdy ludzie wrzucali do ich puszek banknoty… w tym roku o większych niż zwykle nominałach. Z chóralnym „Dziękujemy!” zwracali się do każdego, kto ofiarowywał pieniądze. Czuli się potrzebni i ważni, rozumieli, że robimy wszyscy coś dobrego dla innych. Tak zresztą jak setki ludzi z czerwonymi serduszkami. Tego dnia, już dwudziesty piąty raz przekonuję się, że moja mama miała rację. Każdy człowiek chce być dobry. I jest! Trzeba mu tylko dać szanse. Tego dnia dobro rozprzestrzenia się jak prawdziwa „zaraza”. To określenie papieża Franciszka. Ta „zaraza” naprawdę pomaga wszystkim żyć. Do mojej puszki trafiły pieniążki od właścicieli kramów w Sukiennicach, krakowskich dorożkarzy, zaczarowanych koni, wielu turystów z całej Polski i … od kilkumiesięcznej dziewczynki, która żyje dzięki Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Mimo że zmarzłam trochę w nogi, chciałabym zbierać do północy.

Koło 17.00 Anna Dymna musiała zakończyć kwestę, by znów wystąpić na scenie. Tym razem w spektaklu „Być jak Steve Jobs” w Teatrze Kameralnym. Ale nasi pozostali wolontariusze – z niegasnącymi uśmiechami na twarzach – nadal dzielnie trwali na orkiestrowym posterunku. Po raz kolejny wspierał ich życzliwością Sztab Gazety Krakowskiej. Najwięcej zebrał do puszki Mateusz Faryna – 2394,42 zł i 9,30 euro. Najpóźniej – dopiero około północy – zakończył kwestę Tomasz Płatacz (z kwotą 2314,54 zł).

Jesteśmy Państwu ogromnie wdzięczni za okazaną życzliwość i hojność w dniu 25. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W sumie, do osiemnastu puszek, zebraliśmy 18000,01 zł, 11,77 euro, 2 kuny oraz 0,1 funta.

Do rychłego zobaczenia! W czerwcu, na Rynku Głównym w Krakowie, wolontariusze WOŚP będą nas znowu wspierać podczas Festiwalu Zaczarowanej Piosenki oraz Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”. Już się cieszymy…

Może Cię zainteresować

Podnosić na duchu

25.04.2024

Gościnami jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie Patrycja Łatka z mamą Urszulą. Pani Patrycja, tegoroczna maturzystka, mimo zmagań z artrogrypozą, jest obiecującą sportsmenką.

„Dolina” przyciąga dobrych ludzi

19.04.2024

„Słowo »podopieczny« oznacza, że ktoś znajduje się pod naszą opieką. Musi więc być ważny w naszym postrzeganiu, rozbudzać w nas serdeczne odruchy, zrozumienie, głęboką zdolność do współodczuwania. Taka opieka to szczególna troska o psychiczny oraz fizyczny dobrostan drugiego człowieka” – zaznacza Małgorzata Cebula, wicedyrektorka ośrodka terapeutyczno-rehabilitacyjnego „Dolina Słońca” w Radwanowicach.

Dołącz do newslettera