fbpx

Aktualności

Wierszobranie, czyli spotkanie z poezją w lesie

22.07.2019

W minioną sobotę przestronny hol w naszych Warsztatów Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie nie pomieścił publiczności. Niektórzy zajęli więc miejsca na trawniku okalającym budynek.

Tym razem w lubiatowskich WTZ wystąpił Piotr Kosewski , absolwent wokalistyki na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Akompaniowała mu Anna Rocławska-Musiałczyk. Artyści, podobnie jak w ubiegłym roku, zaprezentowali piosenki Kabaretu Starszych Panów. W spotkaniu uczestniczyła również Anna Dymna i  Krzysztof Orzechowski. Oboje czytali teksty Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory oraz Wojciecha Młynarskiego. Jak zawsze, wstęp na koncert był wolny. Artyści wystąpili charytatywnie. Pieczę nad wszystkim sprawował dyrektor ośrodka Tomasz Gzowski.

– „ Spotkajmy się”, tak nazwaliśmy kiedyś stworzone przez nas Warsztaty Terapii Zajęciowej w Lubiatowie – mówi Anna Dymna. – To miejsce magiczne, w środku lasu, blisko najpiękniejszej polskiej plaży. Tutaj ludzie z różnymi niepełnosprawnościami z gminy Choczewo i Gniewino spotykają się codziennie z uśmiechem, życzliwością, przyjaźnią, odnajdują swoje pasje, radość, sens życia… i czują się potrzebni. Ale miejsce to służy też lokalnej społeczności, a w okresie urlopów przyciąga wypoczywających tu wczasowiczów.  Nigdy jeszcze nie widziałam takiego tłumu na naszych leśnych poetyckich spotkaniach. Przyszło chyba z dwieście osób: duzi, mali. Spore grono stanowili też harcerze z pobliskiego obozu. Piotr i jego wspaniała akompaniatorka czarowali publiczność pięknymi, znanymi piosenkami, a w przerywnikach po prostu czytałam z Krzysztofem słowa poetów. Zmieniał się nastrój i emocje. Było smutno, wesoło, dowcipnie, refleksyjnie, wzruszająco, głośno i cicho…    Kilka osób powiedziało mi, że gdy usłyszeli czytany tekst znanych piosenek, np. „Jeszcze w zielone gramy” albo „Róbmy swoje”, ze zdumieniem usłyszeli w tych utworach zupełnie inne treści i nowy sens. Były brawa, bisy, zdjęcia. Patrzyłam na uśmiechnięte twarze, szumiał las i morze z oddali, słońce prześwitywało przez drzewa , a ludzie długo nie chcieli się z nami rozstać. Pomyślałam, że takie zwykłe spotkania są nam potrzebne jak tlen. Dziękuję Ani, Piotrowi, Krzysztofowi, Tomkowi… dzięki nim spełniają się moje marzenia. I bez słów i mądrzenia się widać w takich chwilach jak bardzo człowiek potrzebny jest człowiekowi.

Adam Sadyba

Może Cię zainteresować

Dziękujemy za pierwszy etap

03.01.2025

Nasi darczyńcy kolejny raz pokazali, że są wspaniałymi przyjaciółmi. Co prawda przed świętami Bożego Narodzenia traciliśmy nadzieję, że pierwszy etap naszej zbiórki na ośrodek wytchnieniowy osiągnie założony cel – 150 000 zł. Ale…

Zrozumieć siebie

02.01.2025

Gościem jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie dr n. hum. Michał Piętniewicz. Pan Michał jest osobą po kryzysie psychicznym.

Dołącz do newslettera