fbpx

Aktualności

Urodzinowe spotkanie w „Dolinie Słońca”

15.09.2019

16-lecie działalności Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” przypadnie dopiero 26 września. Jednak już w ubiegły piątek spotkaliśmy się z naszymi podopiecznymi w „Dolinie Słońca”, by razem cieszyć się z tego jubileuszu.

W podkrakowskich Radwanowicach zjawili się również nasi przyjaciele i podopieczni z Fundacji Brata Alberta, na czele z prezesem ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, a także uczniowie tamtejszej Integracyjnej Szkoły Podstawowej – w sumie kilkaset osób. Pogoda dopisała, kiełbaski z grilla wszystkim smakowały. Każdy, kto miał ochotę, mógł uczestniczyć w zajęciach sportowych. Ale największą atrakcją tego słonecznego i radosnego dnia stał się konkurs piosenki, który poprowadziła Anna Dymna. Chętnych do prezentacji utworów zgłosiło się wielu. Zadbaliśmy o to, by wokaliści, prócz gromkich braw, otrzymali także prezenty – drobne upominki, które najbardziej ich cieszą.

– Z miejscem tym związana jestem od końca lat 90. ubiegłego stulecia – wspominała w przerwie konkursu Anna Dymna. – Najpierw przyjeżdżałam tu zupełnie prywatnie, żeby pomagać przy realizacjach przedstawień Teatru „Radwanek”, którego aktorami są dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną. A 26 września 2003 roku, za namową księdza Isakowicza-Zaleskiego, założyłam fundację „Mimo Wszystko”. Nie planowałam i nie wymyśliłam sobie tego. Taka była potrzeba chwili. Musiałam ratować kilkudziesięciu podopiecznych, którzy, na mocy zmiany przepisów, utracili prawo do korzystania z warsztatów terapeutycznych. Od tamtego czasu w Radwanowicach wiele się zmieniło. Dzięki podatnikom moja fundacja wybudowała tutaj „Dolinę Słońca”, nowoczesny ośrodek terapeutyczno-rehabilitacyjny. Oczywiście nadal potrzebujemy pieniędzy, bo nie wystarczy taki piękny ośrodek postawić. Trzeba go również utrzymywać. A kiedy dzisiaj patrzę na uśmiechnięte twarze moich dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie przyjaciół,  wiem, że te szesnaście lat  współpracy z Fundacją Brata Alberta  i ciężkiej pracy wszystkich ludzi w mojej fundacji dała dobre owoce. Dolina Słońca  mimo wszelkich chmur i burz, kłopotów, niepełnosprawności i cierpienia jest zawsze pełna słonecznych promieni.  Poczułam, że jesteśmy prawdziwą rodziną mimo wszystko, a Dolina Słońca jest też moim domem.  Chciałbym, by nasi darczyńcy mogli choć raz tutaj być z nami i zobaczyć co dzięki nim udało nam się stworzyć. Bo to przecież dzięki życzliwości i hojności tysięcy ludzi z całej Polski powstało i działa to miejsce.  Oczywiście, będziemy nadal ciężko pracować na zaufanie naszych darczyńców i sponsorów.

Roman Kwasek

Fot.: Bartłomiej Bujas

Może Cię zainteresować

Dziękujemy za pierwszy etap

03.01.2025

Nasi darczyńcy kolejny raz pokazali, że są wspaniałymi przyjaciółmi. Co prawda przed świętami Bożego Narodzenia traciliśmy nadzieję, że pierwszy etap naszej zbiórki na ośrodek wytchnieniowy osiągnie założony cel – 150 000 zł. Ale…

Zrozumieć siebie

02.01.2025

Gościem jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie dr n. hum. Michał Piętniewicz. Pan Michał jest osobą po kryzysie psychicznym.

Dołącz do newslettera