Elfy miały świeczki w oczach
Wzruszenia i radości mieszały się z ciekawością oraz powagą. Dla naszych podopiecznych z „Doliny Słońca” oraz Warsztatów Terapii Zajęciowej w Lubiatowie 6 grudnia to jeden z najbardziej wyczekiwanych dni w roku. Wczoraj, po raz kolejny, cieszyli się prezentami od mikołaja z firmy Cisco Kraków.
Od rana zniecierpliwienie i niepewność sięgały zenitu. Aż w końcu stało się. Tuż przed południem, niemal w tej samej minucie, mikołaj zajechał do „Doliny Słońca” w podkrakowskich Radwanowicach oraz Warsztatów Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie. Towarzyszyły mu śnieżynki, elfy wraz reniferami. 6 grudnia tego rodzaju zdarzenia to chleb powszedni. W tym dniu dla mikołaja czas i odległości nie istnieją.
W „Dolinie Słońca” mikołaja witano już na progu, fot.: archiwum fundacji
Nasi podopieczni bardzo wierzą w sprawczą moc mikołaja. Pod koniec listopada, z wielką starannością, pisali do niego listy z prośbą o prezenty. Ale czy je dostaną, pewności nie mieli. Przecież nikt sam nie może rozsądzać, że w ciągu roku był wystarczająco grzeczny. Cisco-mikołaj ocenił jednak, że grzeczność to jedna z dominujących cech u naszych podopiecznych. Zaspokoił więc wszelkie ich życzenia.
Podopieczni rozpasanych oczekiwań nie mieli. Skromnie prosili o herbaty, drobną elektronikę, poduszki, pidżamy, szlafroki, no i o… słodycze. Wczoraj mikołaja i jego świtę powitali z entuzjazmem. A po otwarciu prezentów, nie kryli zadowolenia. Pokazywali je z szerokim uśmiechem i wielką dumą. „Wszystko się spełniło” – szeptali.
– 6 grudnia zawsze jest sprawdzianem tego, czy moje elfy uważnie przeczytały listy z prośbami o prezenty, czy właściwie zapakowały podarki. Miarą tego sprawdzianu są reakcje podopiecznych „Doliny Słońca” oraz Warsztatów Terapii Zajęciowej w Lubiatowie – poinformował nas mikołaj. A potem wyznał:
– Po wizycie w „Dolinie Słońca” i nadbałtyckich WTZ czuję się znakomicie. Wręcz tryskam dobrą energią. Cieszą się również moje elfy oraz renifery. Atmosfera w Radwanowicach i Lubiatowie była niezwykle uroczysta, a przy tym radosna. Przebywanie z podopiecznymi Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” to dla nas zawsze ogrom wzruszeń. Dzisiaj wszystkie elfy miały świeczki w oczach.
Podopieczni skromnie prosili mikołaja o herbaty, drobną elektronikę, poduszki, pidżamy, szlafroki, no i o… słodycze, fot.: Arkadiusz Śliwiński
Dziękujemy pracownikom firmy Cisco Kraków za kolejne wsparcie naszych podopiecznych, za uwagę, życzliwość i czas, który poświęcają uczestnikom Warsztatów Terapii Zajęciowej w Lubiatowie i „Doliny Słońca” w Radwanowicach. Taka wieloletnia przyjaźń to dla nas wielki skarb.
Katarzyna Cichoń
