Świat wygląda inaczej niż w iPhonie.
W miniony poniedziałek, w ośrodku „Dolina Słońca” w podkrakowskich Radwanowicach, odbyło się niezwykłe spotkanie pracowników firmy Novo Nordisk z Anną Dymną oraz naszymi podopiecznymi.
– Jako dział w firmie Novo Nordisk, zajmujemy się hemofilią. Szukaliśmy osób, które zajmują się tym zagadnieniem. Ostatnio pani Ania Dymna, w swoim programie telewizyjnym „Spotkajmy się”, przeprowadzała wywiad z hemofilikiem. I tak powstał pomysł spotkania z panią Anią i jej podopiecznymi w „Dolinie Słońca” – opowiadał Wojciech Izbicki, Business Unit Manager BioPharm w Novo Nordisk.
Wspólne spędzanie popołudnia rozpoczęło się od występu Teatru „Radwanek”. Niepełnosprawni intelektualnie aktorzy zaprezentowali „Piekarenkę Brata Alberta”. To piękne, kolorowe przedstawienie opowiada o życiu malarza Adama Chmielowskiego, znanego później jako Brat Albert. Publiczność, choć złożona z zaledwie kilkunastu osób, z zainteresowaniem i wzruszeniem śledziła przedstawienie, nagradzając aktorów gromkimi brawami.
Po zakończeniu części artystycznej przyszedł czas na prezenty. Choć okres mikołajkowy już dawno za nami, to podopieczni mogli znowu poczuć czar i magię gwiazdki, kiedy obdarowywano ich licznymi prezentami. Stoły uginały się od pudeł z podarkami. Znalazło się w nich to, co w terapii naszych podopiecznych jest najbardziej przydatne: farby, kredki, pisaki, ozdobne papiery, piłki… Wzruszenie widać było nie tylko na twarzach mieszkańców „Doliny Słońca”. Łez nie kryły też panie z firmy Novo Nordisk.
– Gdy zobaczyłem łzy wzruszenia moich współpracowników, a także wielką radość podopiecznych z tych drobnych upominków, które im przynieśliśmy, zrozumiałem, że takie momenty zmieniają ludzi – zaznaczył również Wojciech Izbicki. – Bardzo chciałbym tutaj wrócić ze swoją rodziną, z córką, by pokazać, że świat wygląda inaczej niż w iPhonie.
Goście z Novo Nordisk z zainteresowaniem słuchali Anny Dymnej, która opowiadała o kulisach pracy fundacji „Mimo Wszystko”, a także o niełatwych losach naszych podopiecznych. Szczególne zainteresowanie gości wzbudziły prace plastyczne naszych niepełnosprawnych artystów, które zdobią wiele ścian radwanowickiego ośrodka.
Cieszymy się, że mamy tak empatycznych i otwartych na świat przyjaciół. Mamy nadzieję, że będą do nas wracać.
