16. „Choinki Jedynki” – dziękujemy
38870 zł to wynik wczorajszej, całodziennej licytacji 20 prac dzieci oraz 12 autorstwa podopiecznych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i Fundacji im. Brata Alberta. Ogółem 16. „Choinki Jedynki”, charytatywna akcja Programu Pierwszego Polskiego Radia, przyniosła 100770 zł.
– Te obrazy przynoszą szczęście. Będziemy szczęśliwi, patrząc na nie i je posiadając. Popierajmy sztukę, popierajmy piękno – mówił o pracach wystawionych na sobotniej licytacji prof. Franciszek Maśluszczak, wybitny malarz, rysownik i grafik, wieloletni juror konkursu „Choinek Jedynki”.
9 grudnia warszawskie studio Programu Pierwszego Polskiego Radia wypełniło się atmosferą Bożego Narodzenia, pojaśniało radosną mocą dziecięcej wyobraźni: mikołajami, aniołami, bałwanami, reniferami, choinkami, mędrcami pielgrzymującymi do betlejemskiej szopki, przedstawieniami Świętej Rodziny – wszystkimi barwami i odcieniami tęczy. A o ogromnym zaangażowaniu oraz staranności młodych artystów, których prace w zostały wyróżnione w konkursie „Tajemnice Świąt Bożego Narodzenia”, może świadczyć chociażby wypowiedź Klary Bułat z Warszawy:
– Moja praca to duży, fruwający anioł. Zrobiłam go z różnych koronek. Pani mi je dała w świetlicy. Z tych koronek są włosy i skrzydła, i nogi, i brzuch anioła. Brzuch i nogi są złote, a włosy i skrzydła – białe. Moja praca ma numer C-20. Proszę ją kupić, żeby aniołowi nie było smutno – tłumaczyła słuchaczom „Jedynki” siedmiolatka.
Bycie młodym artystą to nie jest prosta rzecz. Dowodziły tego słowa 8-letniej Julii Liszewskiej z Żyrardowa, która o tym, co znalazło się na jej obrazie, opowiadała:
– Są owieczki, kurki, Maryja, Jezus mały, Józef, krówka, koń, świnka… Wcale nie było łatwo zrobić tę pracę. Na początku nie bardzo potrafiłam zrobić krowę i konia. W mojej pracy jest bardzo dużo kur, bo… za dużo pustego miejsca było zostawionego, więc musiałam dorysować.
Jednak, zdaniem redaktor Agnieszki Kunikowskiej, która po raz kolejny współprowadziła licytację dziecięcych prac „Choinek Jedynki”, namalowane przez Julię kurki były bezbłędne; nie było wcale widać, że zapełniają jedynie przestrzeń. A problem ośmiolatki z namalowaniem krowy? Cóż… Ta trudność też nie była widoczna. Ot co, krowa nie pojawiła się na obrazie.
Licytacja prac wyróżnionych w konkursie „Tajemnice świąt Bożego Narodzenia” rozpoczęła się, punktualnie o 8.00. Po chwili aukcyjny licznik wskazywał 1400 złotych. Na pierwszym miejscu plasowała się wtedy „Szopka” namalowana przez Kamila Przetacznika, podopiecznego Fundacji im. Brata Alberta. Po chwili na czoło wysunęło się „Betlejem” naszego Jana Świątka z ośrodka „Dolina Słońca”. To właśnie ceny prac niepełnosprawnych intelektualnie artystów szybowały w górę jako pierwsze. Z godziny na godzinę sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. W samo południe ogólna suma licytacji wynosiła 6780 zł, o 14.00 – 9080 zł, o 17.00 – 17220 zł.
O 19.00, na pół godziny przed zakończeniem licytacji, aukcyjny licznik pokazywał 18880 zł. Czołówka: „Kolędnicy” Marioli Skotak (Fundacja im. Brata Alberta) – 2800 zł, praca 14-letniej Aleksandry Pudlak z Żuromina – 2200 zł, obraz bez tytułu Urszuli Woźniak (Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”) – 1500 zł.
Grono, które od rana zagrzewało do podbijania cen, zostało wzmocnione w studiu przez Rafała Porzezińskiego, dyrektora i redaktora naczelnego „Jedynki”, oraz Marka Jaromskiego, jednego z jurorów tegorocznych „Choinek”. Zresztą dyrektor Porzeziński dotarł nie tylko ze wsparciem i otwartym sercem, ale też z informacją o prezentach dla uczestników konkursu plastycznego. I wtedy „do ataku” ruszyli słuchacze Polskiego Radia, którzy nie po raz pierwszy dobijają targu na licytacjach „Choinek Jedynki”: pani Teresa i pan Edward. Mieszkanka Warszawy wylicytowała pracę Aleksandry Pudlak za 9000 zł. Z kolei mieszkaniec Kosowa w Wielkopolsce kupił „Kolędników” Marioli Skotak za 8200 zł.
– Oczywiście jestem szczęśliwa – słysząc ostateczny rezultat licytacji, powiedziała Anna Dymna. – Tutaj każda złotówka to jest radość i uśmiech naszych podopiecznych, a także podopiecznych Fundacji Brata Alberta. Bardzo więc wszystkim dziękuję. Cudowna jest ta akcja Programu Pierwszego Polskiego Radia. Jesteśmy wtedy razem, ponad wszystkimi podziałami, patrzymy w jednym kierunku i pomagamy tym, którzy o pomoc nie potrafią nawet poprosić. Jesteście kochani. Dziękuję wszystkim dzieciom, wszystkim artystom, wszystkim moim kolegom, no i oczywiście radiowej „Jedynce”. Pieniądze, przekazane mojej fundacji, zostaną przeznaczone na prowadzenie i utrzymanie „Doliny Słońca”, czyli naszych warsztatów terapeutycznych. Dzięki tym środkom nasi podopieczni będą mieli opiekę, poczucie bezpieczeństwa, po prostu – swój dom. Pięknych świąt wszystkim życzę.