fbpx

Aktualności

Anna Dymna: Jestem z Wami całym sercem

26.03.2014

„Najbardziej boli i przeraża fakt, że tak naprawdę, na naszych oczach, poniża się i depcze największą wartość i siłę człowieka – miłość. I to tę najczystszą, bezwarunkową – miłość do dziecka. Przecież Wasze Dzieci żyją tylko dzięki Waszemu bezgranicznemu oddaniu” – pisze Anna Dymna w liście do protestujących w Sejmie rodziców.

 Kraków, 26 marca 2014 r.

                                                                        Do Stowarzyszenia Opiekunów Osób Niepełnosprawnych

 

Szanowni Państwo, drodzy Przyjaciele, kochani Rodzice i Opiekunowie osób niepełnosprawnych,

nazywam się Anna Dymna. Jestem prezesem fundacji „Mimo Wszystko” w Krakowie. Piszę te słowa w imieniu swoim i wszystkich moich pracowników oraz podopiecznych.

Dobrze znam tragiczną sytuację rodzin, które opiekują się niepełnosprawnymi osobami. Rozumiem Waszą  rozpacz, Wasz ból, niemoc, rozgoryczenie, wzburzenie i desperację. Popieram Wasz protest. Na Waszym miejscu zrobiłabym to samo.

Jestem z Wami całym sercem i rozumem. Pamiętam Wasz protest pod Sejmem we wrześniu 2009 roku. Widzę od lat Waszą desperacką walkę o podstawowe, godne warunki do życia. Nie rozumiem, dlaczego te Wasze starania i prośby nie są traktowane poważnie przez tyle lat. Nie trzeba żadnych badań, by widzieć, w jakiej tragicznej sytuacji jesteście.

Najbardziej boli i przeraża fakt, że tak naprawdę, na naszych oczach, poniża się i depcze największą wartość i siłę człowieka – miłość. I to tę najczystszą, bezwarunkową – miłość do dziecka. Przecież Wasze dzieci żyją tylko dzięki Waszemu bezgranicznemu oddaniu. Zrezygnowaliście z ambicji zawodowych, marzeń… Jesteście przy nich, bo wiecie, że one Was potrzebują, że nikt ich nie będzie kochał tak jak Wy.

Najbardziej boli absurdalny fakt, że właśnie za tę miłość jesteście karani. Przecież konstytucyjnym obowiązkiem państwa jest opieka nad Waszymi chorymi dziećmi. Gdybyście wszyscy jednego dnia oddali je do placówki opiekuńczej, państwo musiałoby przecież je przyjąć (średni pobyt pensjonariusza w DPS  wynosi 2,6 do 4,5 tysiąca złotych miesięcznie).

Czyż nie jest więc tak, że Wasza miłość do dzieci, Wasze poświęcenie i praca ponad siły nie jest dla państwa oszczędnością? Wydaje się czasami, że nikt nie widzi Waszej pracy, tragicznej sytuacji, poświęcenia. Przecież świat nie jest taki zły. Jest wielu wspaniałych ludzi. Proszę, nie dajcie się zniechęcić. Przesyłam Wam z Krakowa najlepsze myśli, wyrazy ogromnego podziwu i szacunku.

Wierzę w to, że tym razem się uda. Życzę Wam szczęścia. Jestem z Wami. Pozdrawiam serdecznie.

Anna Dymna i fundacja „Mimo Wszystko”

 

Do wiadomości:

Pan Bronisław Komorowski – Prezydent RP
Pan Donald Tusk – Premier RP
Pan Władysław Kosiniak-Kamysz – Minister Pracy i Polityki Społecznej
Pani Ewa Kopacz – Marszałek Sejmu RP

Skan oryginału listu Anny Dymnej

Może Cię zainteresować

Zdrowia, miłości, spokoju…

24.12.2024

„Czego Wam życzyć? Zdrowia, bo najważniejsze jest zdrowie. Ale jak będziemy zdrowi, to przede wszystkim życzę Wam miłości. Bo tak ważne jest, żeby mieć kogoś, komu się mówi: »Dobrze, że jesteś, kocham cię«. Życzymy więc Wam, żebyście mieli komu w te święta powiedzieć, żebyście o tym nie zapomnieli: »Dobrze, że jesteś«” – zaznacza Anna Dymna.

Dołącz do newslettera