Anna Dymna z Nagrodą im. Kazimierza Kutza
Wczoraj, w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego, odbyła się pierwsza gala Nagrody im. Kazimierza Kutza. Teatr Śląski zainicjował wyróżnienie wspólnie z Uniwersytetem Śląskim oraz Miastem Katowice.
Celem nagrody jest honorowanie twórców, którzy wybitną pracę artystyczną łączą z działalnością społeczną. 16-osobowa kapituła wyróżnienia, prócz Anny Dymnej, nominowała w tym roku: prof. dr hab. Tadeusza Sławka, Szczepana Twardocha, Wojciecha Smarzowskiego i Horsta Eckerta.
– Choć to role filmowe uczyniły z niej bohaterkę zbiorowej wyobraźni Polaków, jej miłością jest teatr. Pracowała tam z największymi. Wprowadziła na ekran delikatną urodę, wrażliwość i czułość. Przypomniała, że sztuka to metamorfozy piękna. Nie wystarczy jednak być wybitnym artystą, by zdobyć nagrodę. Zakładając fundację dla osób niepełnosprawnych laureatka wykazała się odwagą i pokazała, że życie jest sztuką – mówił w laudacji prof. dr hab. Ryszard Koziołek, rektor Uniwersytetu Śląskiego.

Przemysław Jendroska/Teatr Śląski
Odbierając wyróżnienie i dziękując za nie, Anna Dymna wielokrotnie podkreślała, że Kazimierz Kutz miał znaczący wpływ nie tylko na jej karierę zawodową.
– Kazia spotkałam w najważniejszym momencie mojego życia – mówiła. – Jednym zdaniem pomógł mi. Nauczył mnie odwagi, dystansu. Dawał poczucie bezpieczeństwa. Szczęściem jest, gdy na drodze swojego życia spotyka się takich ludzi jak Kaziu, bo jakoś bezpieczniej się żyje.
Aktorka nadmieniła też:
– Mówi się, że miłość jest silniejsza od śmierci. Tak samo jak Dymny cały czas jest ze mną, mimo że nie żyje od czterdziestu dwóch lat, tak samo wiem, że Kazio zawsze będzie.
Katarzyna Cichoń