Dziękujemy za moc wzruszeń
Okrzyki radości, wypieki na twarzach, brawa, dźwięk dzwoneczków, taniec – wszystko to towarzyszyło naszym podopiecznym z „Doliny Słońca” podczas spotkania z mikołajem z Cisco Kraków.
Mikołaj nie zjawił się sam. Towarzyszyły mu gromadnie elfy. Były też choinki, renifery. Nasi podopieczni z ośrodka w Radwanowicach od kilku dni wyczekiwali z niecierpliwością przyjazdu mikołaja z Cisco Kraków. Wiedzieli, że, podobnie jak przed rokiem, przywiezie im wymarzone prezenty. Te, o które go prosili w listach pisanych pod koniec listopada.
Mikołaj i elfy z Cisco Kraków uważnie te listy czytali. Ba, telefonowali nawet do „Doliny Słońca”, żeby zebrać jak najwięcej informacji o każdym podopiecznym, dla którego przygotowywali prezenty. Taki mikołaj to skarb!
Marzena lubi ładnie wyglądać. Poprosiła więc mikołaja o ozdobny zegarek na rękę. Kaziu jest fanem rycerzy, żołnierzy oraz służb mundurowych, np. strażaków. Zatem prosił o figurki żołnierzyków i samochód policyjny na baterie. Z kolei Paweł lubi muzykę klasyczną. Chętnie ogląda koncerty. Lubi czytać o muzyce i kompozytorach. Ma szeroką muzyczną wiedzę teoretyczną. Zna też nuty, potrafi grać na fortepianie. Poprosił więc mikołaja o tom encyklopedii muzycznej. I nie krył zadowolenia, kiedy przeglądał jej stronice. Tak samo jak Marek, wielbiciel pojazdów mechanicznych, który z wypiekami na twarzy oglądał album motoryzacyjny wręczony mu przez mikołaja.
Ale prezenty, które nasi przyjaciele z Cisco Kraków przywieźli w czwartek do „Doliny Słońca”, to nie wszystko. Najważniejsza dla naszych podopiecznych jest ich uwaga, serdeczność oraz bliskość. Ta wzajemna więź trwa od kilku lat. Pracownicy z Cisco Kraków nieraz podkreślali, że też jest ona dla nich ważna.
Podczas mikołajkowej wizyty istotna była również muzyka. Zawsze daje ona pozytywną energię naszym podopiecznym. Ucieszył ich więc niebywale minirecital Martyny Pielot z Cisco Kraków i akompaniującego jej na gitarze Macieja Skorupy. Chociaż wokalistka do „Doliny Słońca” przyjechała po raz pierwszy, to dobrze zna nasze działania. Zaangażowała się m.in. w niedawny jubileusz Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, uczestnicząc w akcji Cisco Kraków „20 wyzwań na 20 lat »Mimo Wszystko«”. Kiedy w sali teatralnej „Doliny Słońca” wybrzmiewały standardy oraz piosenki świąteczne w wykonaniu Martyny, podopieczni zaczęli podrygiwać, bić brawo, pląsać i tworzyć taneczne wężyki. Entuzjazm na ich twarzach mówił sam za siebie.
– Cieszę się, że tu jestem – podkreśliła Martyna Pielot. – Zwykle przed występami towarzyszą mi obawy, jak zostanę odebrana. Natomiast dziś, po raz pierwszy w życiu, nie czułam obaw. Czułam za to, że jestem we wspaniałym miejscu, wśród ludzi, którzy naprawdę chcą mnie słuchać. Wokół czuć było dobrą energię, rodzinną atmosferę. Ciepło się robi na sercu, kiedy spogląda się na taką spontaniczność i radość. Dzisiejszy koncert zdecydowanie utwierdził mnie w przekonaniu, że muzyka jest przestrzenią, która łączy. Pomaga ona znaleźć wspólny język i zaciera wszelkie granice między ludźmi. Myślę, że wszyscy bardzo dobrze się bawiliśmy i przyjemnie będziemy wspominać ten dzień. Takie chwile inspirują do dalszego działania.
Przyjaciołom z Cisco Kraków po raz kolejny dziękujemy za moc wzruszeń.
Katarzyna Szadkowska
Fot.: Marcin Gielzak