Jest po co żyć
Gościniami jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie Julia Folaron z mamą Małgorzatą. Obie rozmówczynie są psycholożkami. Pani Julia urodziła się ze złożoną wadą rozwojową ośrodkowego układu nerwowego: zespołem Dandy’ego-Walkera.
Gdy pani Julia miała półtora roku, zdiagnozowano u niej na tyle duży obrzęk mózgu, że konieczne było natychmiastowe wszczepienie drenu do otrzewnej. Sytuacja zdrowotna dziewczynki wydawała się wtedy opanowana. Poddawano ją tylko regularnym badaniom kontrolnym.
Niepokojące symptomy pojawiły się ponownie, kiedy pani Julia była uczennicą liceum. Najpierw konieczna była wymiana wszczepionego w dzieciństwie drenu. Kolejne badania wykazały, że otrzewna przestała wchłaniać płyn mózgowo-rdzeniowy, a w brzuchu nastolatki wyrosła półmetrowa torbiel. W niecałe cztery lata panią Julię poddano piętnastu operacjom. Chociaż w tamtym okresie niektóre momenty były dramatyczne, pani Julia zdała maturę, zrobiła prawo jazdy i planowała studiować medycynę. Zaburzenia pamięci uniemożliwiły jej jednak realizację tego marzenia. Ostatecznie wybrała psychologię.
W dorosłym życiu rozmówczyni Anny Dymnej bywała niejedna trudna chwila. Zdarzyło się nawet, że poczuła swoją nadchodzącą śmierć i prosiła księdza o ostatnie namaszczenie. Obecnie pani Julia jest właścicielką poradni psychologicznej. Twierdzi, że jest po co żyć.
Zapraszamy przed telewizory w najbliższy piątek do TVP2, o 6.20. Program dostępny będzie również na platformie Vod.tvp.pl.
Grzegorz Chajok