Jest po co żyć
Gościniami jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie Julia Folaron z mamą Małgorzatą. Obie rozmówczynie są psycholożkami. Pani Julia urodziła się ze złożoną wadą rozwojową ośrodkowego układu nerwowego: zespołem Dandy’ego-Walkera.
Gdy pani Julia miała półtora roku, zdiagnozowano u niej na tyle duży obrzęk mózgu, że konieczne było natychmiastowe wszczepienie drenu do otrzewnej. Sytuacja zdrowotna dziewczynki wydawała się wtedy opanowana. Poddawano ją tylko regularnym badaniom kontrolnym.

Fot.: Andrzej Czeranowski
Niepokojące symptomy pojawiły się ponownie, kiedy pani Julia była uczennicą liceum. Najpierw konieczna była wymiana wszczepionego w dzieciństwie drenu. Kolejne badania wykazały, że otrzewna przestała wchłaniać płyn mózgowo-rdzeniowy, a w brzuchu nastolatki wyrosła półmetrowa torbiel. W niecałe cztery lata panią Julię poddano piętnastu operacjom. Chociaż w tamtym okresie niektóre momenty były dramatyczne, pani Julia zdała maturę, zrobiła prawo jazdy i planowała studiować medycynę. Zaburzenia pamięci uniemożliwiły jej jednak realizację tego marzenia. Ostatecznie wybrała psychologię.
W dorosłym życiu rozmówczyni Anny Dymnej bywała niejedna trudna chwila. Zdarzyło się nawet, że poczuła swoją nadchodzącą śmierć i prosiła księdza o ostatnie namaszczenie. Obecnie pani Julia jest właścicielką poradni psychologicznej. Twierdzi, że jest po co żyć.
Zapraszamy przed telewizory w najbliższy piątek do TVP2, o 6.20. Program dostępny będzie również na platformie Vod.tvp.pl.
Grzegorz Chajok