Jesteśmy z nich dumni
Dla artystów z „Doliny Słońca” ten sobotni dzień, 9 października, zaczął się o świcie. O 6 rano wsiedli do busa i wyruszyli w daleką podróż na północ. Byli bardzo podekscytowani. We wrześniu ich prace zostały wysłane na 13. Ogólnopolski Konkurs im. Teofila Ociepki.
Spośród 18 prac artystów z „Doliny Słońca” 10 zakwalifikowało się na wystawę. Jechaliśmy, aby je zobaczyć, spotkać się z innymi artystami. Słońce świeciło nam cały dzień, a najgoręcej wtedy, gdy dotarliśmy do Włocławka.
W samo południe rozpoczął się wernisaż 13. Ogólnopolskiego Konkursu im. Teofila Ociepki. Jest to najważniejszy w Polsce konkurs, na którym zaprezentować mogą swą twórczość nieprofesjonaliści. Uczestnicy wydarzenia mają skrajnie zróżnicowaną pozycję pod wieloma względami: doświadczenia artystycznego, sytuacji życiowej, funkcjonowania w środowisku, wyobraźni, samodzielności twórczej, aż po technikę i użyty materiał plastyczny.
Twórcy z kręgu sztuki naiwnej, l’art brut, autsider art, na pograniczu sztuki ludowej, ale także amatorzy zgromadzeni w klubach domów kultury przybyli na wernisaż, a wśród nich my. Justynka prawie wbiegła po schodach, by, przeczesując gąszcz obrazów, odnaleźć dwa swoje rysunki. To bardzo emocjonujący moment, kiedy widzi się swoje dzieło wśród innych na wystawie. To jest zwieńczenie pracy, powód do dumy. Następuje wymiana wrażeń. Widz może oglądać i przeżywać dzieło twórcy, co wpływa na twórcę zwrotnie.
Ci, często zamknięci w domach, żyjące poza głównym nurtem osoby, mogą wreszcie przemówić i opowiedzieć na obrazach kawałek swojej historii. Gdybyście widzieli miny naszych artystów! To nic, że portretowane osoby odbiegają wyglądem od rzeczywistości, a modele – od fotografii. Często wizje tych artystów nas poruszają bardziej, niż te przedstawione przez prawdziwych malarzy, których prace wiszą w muzeach.
Na wystawie trwającej do 28 listopada podziwiać można „Duchy” Jurka Kopacza, dwa pastele olejne Janka Tekieli, dwa portrety kobiet rysowane pisakami przez Justynę Hojdyś, „Mikołaja” według Edwarda Grabowskiego, autoportret Uli Woźniak i „Odlatujące ptaki”, które dostrzegł Maciej Postawa. Kasi ulubionym tematem są koty. Najbardziej w kolorze niebieskim.
Bardzo zadowoleni wracaliśmy do domu, obiecując sobie w następnej edycji zdobyć nagrody i wyróżnienia.
Jesteśmy niezwykle dumni z naszych artystów
Ewa Toboła