fbpx

Aktualności

Moc spotkania, siła poezji

21.07.2021

Wczoraj, na terenie Warsztatów Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie, odbył się kolejny wakacyjny wieczór poezji, zatytułowany „Namiętność to jest to”. Wiersze czytali: Anna Dymna, Krzysztof Orzechowski, Andrzej Seweryn i Dominika Bednarczyk. O oprawę muzyczną spotkania kunsztownie zadbała Anna Rocławska-Musiałczyk.

Blisko czterystu słuchaczy zjawiło się, późnym popołudniem, na łące okalającej wybudowane i prowadzone przez nas Warsztaty Terapii Zajęciowej w Lubiatowie. Publiczność miała okazję wysłuchać utworów Anny Świrszczyńskiej, Stanisława Grochowiaka, Małgorzaty Hillar, Rafała Wojaczka, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Haliny Poświatowskiej,  Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Emila Zegadłowicza i Tadeusza Różewicza. Po raz kolejny urzeczywistniło się marzenie Anny Dymnej, by Warsztaty Terapii Zajęciowej w Lubiatowie – wybudowane przez fundację „Mimo Wszystko” w latach 2005-2014 – służyły nie tylko osobom z niepełnosprawnościami, lecz także całej lokalnej społeczności.

– Powinnaś mieć wielu kochanków.

– Wiem, miły

– Miałem dużo kobiet

– Miałam mężczyzn, miły.

– Jestem człowiek skończony.

– Tak, miły.

– Nie ufaj mi.

– Nie ufam, miły.

– Boję się śmierci.

– Ja też, miły.

– Nie odejdziesz ode mnie.

– Nie wiem, miły.

– Jestem sam.

– Jak ja, miły.

– Przytul się do mnie.

– Dobranoc, miły

(„Bardzo smutna rozmowa nocą”, A. Świrszczyńska)

Mistrzowskie interpretacje poezji na osłonecznionej polanie w Lubiatowie po raz kolejny pokazały, jak niezgłębiona i silna potrafi być namiętność – że jej początkowa, ekstatyczna niemal euforia prowadzić może na manowce, zamieniać się w głębokie cierpienie oraz poczucie wyobcowania. Kiedy brakuje miłości, emocje niosą nas niezwykle zwodniczymi ścieżkami.

– To nie była łatwa poezja – mówiła po zakończeniu wieczoru Anna Dymna. – A jednak cały czas wyczuwało się uwagę i zasłuchanie publiczności. Myślę, że wszyscy tęsknimy za takimi spotkaniami, chwilami spokojnej refleksji nad codziennością, szczególnie teraz, w niespokojnych czasach pandemii. Moi koledzy aktorzy cieszyli się, że po raz kolejny mogą czytać wiersze w otoczeniu wielkiego, nadmorskiego lasu, na polanie w Lubiatowie. Z entuzjazmem wyrażali się o tym spotkaniu. Co więcej – dziękowali mi, że mogą tu być. A złożyło się tak, że nasz poetycki wieczór mógł odbyć się tylko wczoraj, w moje urodziny. Inny termin nie był możliwy. Dostałam więc cudowny prezent, ponieważ atmosfera wieczoru była magiczna. Otrzymałam zresztą wiele niezwykłych prezentów, kwiatów. Wiesław Gębka, wójt gminy Choczewo, ofiarował mi pyszny, bezowy tort. A podopieczni tutejszych warsztatów, które prowadzi moja fundacja, wręczyli mi niebieskiego robala szczęścia, którego wykonali w pracowni ceramicznej. Dostałam też od nich plecaczek z kotkiem. Chyba nikt nie otrzymał piękniejszych prezentów. Wczoraj przeżyłam wiele wzruszeń.

To nie koniec poetyckich spotkań na polanie w Lubiatowie. Jutro odbędzie się tam wierszobranie dla dzieci.

Katarzyna Cichoń

Fot.: Arkadiusz Śliwiński

 

Może Cię zainteresować

Z kłód budować schody

14.03.2024

Gośćmi jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będą Alicja Sikorska i jej ciocia, Beata Ochocińska. W dzieciństwie, wyniku choroby nowotworowej, pani Alicji usunięto lewe oko. Jako kobieta musiała się poddać mastektomii.

Wielkanocne mazurki z guinnessem w tle

13.03.2024

W miniony poniedziałek, razem z Anną Dymną i podopiecznymi „Doliny Słońca” – pod czujnym okiem mistrza kulinarnego Aleksandra Zachuty – piekliśmy wyborne, wielkanocne mazurki. Ich smak bardzo sobie chwalił również nasz pracownik, Janusz Świtaj, którego imię i nazwisko widnieje od niedawna w Księdze rekordów Guinnessa.

Dołącz do newslettera