fbpx

Aktualności

Muzyka to też schronienie

09.06.2012

Koncert finałowy 8. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty rozpoczął się o 20, a zakończył tuż przed 23. Ceremonię zmagań „zaczarowanej dwunastki” otworzyła Irena Santor, opiekunka artystyczna tego ogólnopolskiego konkursu dla uzdolnionych wokalnie osób niepełnosprawnych.

Prócz Pierwszej Damy Polskiej Piosenki i Danuty Grechutowej, wdowy po patronie wydarzenia, oraz prowadzących koncert: Anny Dymnej, Zbigniewa Zamachowskiego i Pawła Królikowskiego, na scenie pod Ratuszem stanęli także jurorzy tegorocznego finału: Kasia Klich, Marek Kościkiewicz, Andrzej Seweryn, Jacek Wójcicki, Michał Żebrowski, Magdalena Waligórska oraz przewodniczący składu – Zbigniew Preisner

W tym roku Festiwal objęła honorowym patronatem Małżonka Prezydenta RP Anna Komorowska. Imprezę wsparło finansowo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niepełnosprawnym piosenkarzom towarzyszył na scenie zespół Kameleon.

Białe gołębie znowu poszybowały nad krakowskim Rynkiem Głównym, fot.: archiwum Fundacji

– Uczestniczę w tym wydarzeniu po raz ósmy – mówiła dziennikarzom Irena Santor. – Niby wiem, czego spodziewać się po występujących wokalistach, a jednak okazuje się, że każdy półfinał i finał tego konkursu może zaskakiwać. Mamy tutaj bardzo dużo zdolnej, utalentowanej młodzieży. Zauważam rozwój tych młodych ludzi: potrafią modulować głosem, wyśpiewać dojrzale treść utworów. To jest coś cudownego. Każdego roku na Rynku w Krakowie dzieją się rzeczy nadzwyczajne. A ja tu rosnę, ożywam.

Występy na Rynku, czyli zmagania o Statuetki Zaczarowanego Ptaszka oraz stypendia, poprzedziły kilkudniowe warsztaty wokalne. Pod okiem fachowców finaliści kształcili swój głos, dykcję, interpretację tekstów, nabierali pewności siebie. Chociaż… Tuż przed wejściem na scenę trema dawała o sobie znać niemal wszystkim, szczególnie festiwalowym debiutantom.

– Podczas warsztatów po raz pierwszy miałam próby z tak dużym składem muzyków – opowiadała, nie kryjąc emocji, Patrycja Nocuń. – Byłam troszkę przerażona. To było dla mnie spore wyzwanie. Teraz stanie się nim również występ przed tak ogromną publicznością…

Zaczarowana scena, fot.: archiwum Fundacji

W gronie „zaczarowanych wokalistów” Patrycja uchodziła za swego rodzaju fenomen, budziła podziw. Śpiewać zaczęła w scholii parafialnej. Potem w jej życiu było wiele mniejszych i większych konkursów oraz festiwali. W ubiegłym roku nie zakwalifikowała się do finału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. Ale tegoroczne półfinałowe jury (w składzie: Emilian Kamiński, Jacek Bończyk, Ewa Konstancja Bułhak, Jerzy Satanowski, Justyna Sieńczyłło oraz Magdalena Waligórska) oceniło, że Patrycja posiada talent godny występu na krakowskim Rynku. 16-latka ze śpiewem radzi sobie świetnie, mimo że ma… pięćdziesięcioprocentową utratę słuchu

– Wszyscy pytają mnie, jak mogę śpiewać z takim słuchem – śmiała się wokalistka. – Sama nie wiem, jak to możliwe. Moja instruktorka stwierdziła, że muszę mieć słuch wewnętrzny, intuicyjny. Nie wiem… Pracuję, staram się. To wszystko.

W swoim rodzinnym mieście Patrycja śpiewa w zespole „Pamika” oraz w Studiu Piosenki „Fart”.

Radosław Graczyk i Ania Wyszkoni, fot.: archiwum Fundacji

– W uzdolnieniu muzycznym Patrycji nie ma niczego dziwnego – tłumaczyła Anna Ozner, która pracowała z młodą wokalistką w trakcie warsztatów. – Jest to pewien dar. Ta dziewczyna ma doskonały słuch wewnętrzny. Jej umiejętności wokalne w niczym nie ustępują tym, jakie posiadają pozostali finaliści.

Otuchy stremowanym artystom dodawały rozmowy z gwiazdami oraz nauczycielkami śpiewu, które pracowały z nimi podczas warsztatów: Joanną Lewandowską-Zbudniewek, Joanną Lalek, Anną Ozner oraz Aurelią Luśnią-Stankiewicz. W przygotowania do finałowej prezentacji pracy włożono naprawdę sporo. Wokaliści mieli też świadomość rangi występu na krakowskim Rynku, faktu, że będą oceniani przez najwyższej klasy profesjonalistów. Kierownictwo muzyczne nad koncertem objąłRadosław Labakhau. Dzięki tym wszystkim życzliwym osobom, występ przed publicznością oraz telewizyjnymi kamerami stawał się łatwiejszy.

– Pobyt tutaj dał mi wiele wzruszeń, a zaproszenia na ten koncert przyjęłam z wielką radością i bez chwili wahania – odpowiadała na pytania dziennikarzy Ania Wyszkoni. – Przed dwoma laty poznałam atmosferę, jaka towarzyszy Festiwalowi Zaczarowanej Piosenki. Brałam wtedy udział w koncercie podsumowującym 7. Ogólnopolskie Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”. Byłam oczarowana tym magicznym wydarzeniem. Czułam, że chcę do Krakowa wrócić. Moja dzisiejsza obecność w tym miejscu daje mi nie tylko radość, lecz także satysfakcję jako artystce.

– Festiwalowa atmosfera rzeczywiście robi wrażenie, rozmach tej imprezy i profesjonalizm – stwierdził Krzysztof Sałapa, wychowanek Grażyny Świtały i jej Ciechocińskich Impresji Artystycznych, który śpiewał już w Pałacu Prezydenckim i brał udział w radiowych koncertach ze Studia im. W. Lutosławskiego. – Śpiewam od piętnastu lat, czyli od czternastego roku życia. Jestem obyty z publicznością. Krzysztof nie ukrywał, że muzyka stała się dla niego swego rodzaju schronieniem. Przez długie lata był wyśmiewany przez rówieśników uważany przez nich za dziwadło. Obecnie gra w hardrockowej formacji „Archangelica”. Został do niej zaproszony ze względu na to, jak brzmi i zachowuje się na scenie. Jego niepełnosprawność dla nikogo znaczenia nie miała.

Krzysztof Sałapa i Grażyna Łobaszewska, fot.: archiwum Fundacji

Do tegorocznej edycji Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, zgłoszenia nadesłało dwustu trzynastu niepełnosprawnych wokalistów. 5 maja, podczas koncertu półfinałowego w warszawskich Łazienkach Królewskich, zaśpiewało trzydziestu czterech. Z ich grona wybrano dwanaścioro. Na krakowskim Rynku, w utworach solowych, wszyscy zaprezentowali się w repertuarze Seweryna Krajewskiego, legendarnego kompozytora, wokalisty, multiinstrumentalisty oraz autora wielkich przebojów.

– Lubię takie melodyjne utwory – mówił Radosław Graczyk, który do finału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki dostał się po raz drugi (11-latek posiada już na koncie między innymi występ w Filharmonii Łódzkiej z okazji obchodów Roku Chopinowskiego). – I wcale nie przeszkadza mi, że to utwór o pokolenie starszy ode mnie. Wtedy pisano inaczej, melodie wpadały w ucho. Od razu człowiekowi wchodziły do głowy, tańczył i śpiewał, czy tego chciał, czy nie.

Pozostali finaliści również posiadali muzyczne obycie. Piosenką zajmują się na co dzień. Muzyka jest ich pasją. Niektórzy bez niej nie wyobrażają dorosłego życia: uczą się w szkołach muzycznych, śpiewają w zespołach, zdobywają wokalne laury na przeglądach i festiwalach.

– Ocena profesjonalistów, jacy zasiadają w jury tego konkursu, z pewnością dodaje wiary w siebie młodym piosenkarzom – mówił juror Jacek Wójcicki. – Świat show-biznesu jest trudny, ale, dzięki pracy, można zdobywać w nim szczyty. Niepełnosprawność w muzyce nie ma znaczenia. Wielkich darem dla tych wykonawców jest to, że potrafią pokonywać swoje ograniczenia. Kto wie? Być może w ich gronie znajdują się następcy niewidomych Raya Charlesa, Andrei Bocellego czy innych niepełnosprawnych muzyków, którzy zrobili światowe kariery.

Na Rynku w Krakowie niepełnosprawnym wokalistom towarzyszyły gwiazdy polskiej piosenki. W kategorii do 16 lat wystąpili kolejno:

– 14-letnia Magda Krzemińska z Koszalina (w duecie z Łukaszem Zagrobelnym wykonała „Ja tu zostaję”, solo: „Pogoda na szczęście”)
– 13-letni Roland Świstek z Płotów (w duecie z Kasią Wilk zaśpiewał „Sacrum”, solo: „Nie jesteś sama”)
– 14-letnia Wiktoria Smuga z Małogoszczu (w duecie z Grażyną Łobaszewską zaśpiewała „Czas nas uczy pogody”, solo: „Kto tak ładnie kradnie”)
– 11-letni Radosław Graczyk z Łodzi (w duecie z Anią Wyszkoni zaśpiewał „Czy ta pan i pani?”, solo: „Nie zadzieraj nosa”)
– 16-letnia Patrycja Nocuń z Bielawy (w duecie z zespołem Pectus zaśpiewała „To, co chciałbym ci dać”, solo: „Słowo jedyne Ty”)
– 10-letnia Alicja Grzybicka z Ostrołęki (w duecie z Arturem Rojkiem zaśpiewała „Sprzedawcę marzeń”, solo: „Remedium”)

Podczas gdy jurorzy prowadzili obrady, dla publiczności oraz finalistów zaśpiewał Łukasz Zagrobelny.

Anna Rossa i Artur Rojek, fot.: archiwum Fundacji

Wyniki pierwszej części koncertu ogłosił uroczyście Zbigniew Preisner, przewodniczący jury, zaznaczając, że wybór nie był prosty: trzecie miejsce przypadło Magdalenie Krzemińskiej (stypendium w wysokości 5000 zł), drugie – Radosławowi Graczykowi (stypendium w wysokości 10 000 zł), pierwsze – Wiktorii Smudze (stypendium w wysokości 24 000 zł). Rzecz jasna laureaci otrzymali również Statuetki Zaczarowanego Ptaszka.

Kiedy Zbigniew Preisner wyczytał Radosława Graczyka, Ania Wyszkoni, ocierając łzy, zbiegła nagle ze sceny.

– Za dużo tych emocji – tłumaczyła – ale są to emocje bardzo pozytywne.

Wiktoria Smuga również nie kryła łez szczęścia. Na pytania o to, co dalej stanie się w jej życiu, odpowiadała jednak skromnie i dojrzale: „Wrócę do swojej rzeczywistości i nauki gry na wiolonczeli”.

Po pierwszej części koncertu nastąpiło przekazanie nagród laureatom konkursu poetyckiego „Słowa, dobrze, że jesteście”, którego organizatorem była Spółdzielnia Socjalna „Republika Marzeń Mimo Wszystko Fundacji Anny Dymnej” (przeczytaj relację).

W kategorii wokalistów pow. 16. roku życia wystąpili:

– 18-letnia Zuzanna Osuchowska z Żyrardowa (w duecie z zespołem Pectus zaśpiewała „Oceany”, solo: „Ludzkie gadanie”)
– 29-letnia Anna Rosa z Katowic (w duecie z Arturem Rojkiem zaśpiewała „Długość dźwięku samotności”, solo: „Przemija uroda w nas”)
– 18-letnia Klaudia Borczyk z Bielawy (w duecie z Kasią Wilk zaśpiewała „Do kiedy jestem”, solo: „Co to jest czułość”)
– 29-letni Krzysztof Sałapa z Pruszkowa (w duecie z Grażyną Łobaszewską zaśpiewał „Ołów”, solo: „Wschód słońca nad stadniną”)
– 36-letnia Aleksandra Gudacz z Krakowa (w duecie z Anią Wyszkoni zaśpiewała „Wiem, że jesteś tam”, solo: „Na kulawej naszej barce”)
– 18-letnia Alicja Sówka z Bielawy Koszalina (w duecie z Łukaszem Zagrobelnym wykonała „Ja tu zostaję”, solo: „Chodź, przytul, przebacz”)

Zbigniew Preisner odczytał werdykt jury w kategorii wokalistów powyżej 16. roku życia: trzecie miejsce przypadło Zuzannie Osuchowskiej (stypendium w wysokości 5000 zł), drugie – Krzysztofowi Sałapie (stypendium w wysokości 10 000 zł), pierwsze – Klaudii Borczyk (stypendium w wysokości 24 000 zł). Im również wręczono Statuetki Zaczarowanego Ptaszka. Laureaci nie kryli radości. Ale ci, którzy nie odnieśli sukcesu, nie mieli zmartwionych min. Oni cieszyli się z tego, że w eliminacjach do Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty mogą wystartować również w przyszłym roku.

– Życzyłbym sobie, żeby Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu osiągnął kiedykolwiek poziom, jaki reprezentują wokaliści Festiwalu Zaczarowanej Piosenki – powiedział Zbigniew Preisner ogłaszając rezultat głosowania jury.

Wojciech Szczawiński

Komitet Honorowy 8. edycji Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty: Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Jarosław Duda, Marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa, Wojewoda Małopolski Jerzy Miller, Prezydent Miasta Krakowa Prof. Jacek Majchrowski.

Może Cię zainteresować

Pomaganie innym pomaga nam

03.10.2024

Gościnami jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będą Renata Polisiakiewicz z córką Julią. Pani Renata choruje na wrodzoną łamliwość kości.

Wena przychodzi

02.10.2024

Startuje 14. Ogólnopolski Konkurs Literacki im. Profesora Andrzeja Szczeklika „Przychodzi wena do lekarza”. Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” jest partnerem tego wydarzenia.

Dołącz do newslettera