Na pohybel wirusom!
Biuro fundacji jest nieczynne. Pracujemy zdalnie. Staramy się też dbać o naszych podopiecznych, by w tych szczególnie trudnych czasach nie odczuwali osamotnienia. A rano Anna Dymna napisała pokrzepiający tekst: „najbardziej człowiekowi potrzebny jest drugi człowiek”.
Zdarza się to bardzo rzadko. Zaskrzypi oś ziemska i staje. Wtedy wszystko staje: burze, okręty i chmury pasące się w dolinach. Wszystko – to początek krótkiego opowiadania Zbigniewa Herberta.
Właśnie teraz nastał taki czas. Przerwany został nasz codzienny bieg, pośpiech, nadmiar obowiązków. Siedzimy w domach i czekamy. Mamy czas dla siebie, bliskich… Ale ten stan tylko przez chwilę był rodzajem wytchnienia. Brak adrenaliny, codziennych obowiązków, zatrważające doniesienia sprawiają, że ten przymusowy odpoczynek powoli zamienia się u wielu ludzi w lęk, smutek i depresję.
W takich właśnie chwilach najboleśniej odczuwamy samotność. Ludzie chorzy oraz niepełnosprawni wiedzą, że najbardziej człowiekowi potrzebny jest drugi człowiek, że szczególnie w chwilach zagrożenia bardzo się nawzajem potrzebujemy. To właśnie moi niepełnosprawni przyjaciele sprawili, że słowa księdza Jana Twardowskiego: Każdy jest komuś potrzebny stały się dla mnie radosnym odkryciem i napędem do działania. Wielu z nas dopiero teraz odkrywa tę prawdę.
W 2005 roku dostałam od Wojciecha Młynarskiego piękny prezent dla mojej fundacji – wiersz „Mimo wszystko”. Słowa są proste, a mówią o najważniejszej sprawie, dają nam siłę i wytyczają prostą drogę naszym działaniom:
Ludzie są po to, by ich kochać,
Dopomóż myśli tej choć trochę
Pomóż nadziei kwitnąć listkom
mimo wszystko
Kilka dni temu Mateusz Pospieszalski napisał do słów Wojtka Młynarskiego specjalną, energetyczną muzykę, byśmy właśnie teraz mogli razem zaśpiewać te słowa i uświadomić sobie, że naprawdę najlepszym schronieniem dla człowieka jest drugi człowiek. Musieliśmy tylko, kierując się rozsądkiem – zmuszeni sytuacją – zmienić słowa: Wyciągnij rękę, podejdź blisko na Pomachaj ręką, bądź sercem blisko. Ale mam nadzieję, że Wojtek nam wybaczy.
Dziękuję wszystkim artystom: muzykom, wokalistom, naszym laureatom Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, aktorom, wszystkim przyjaciołom i znajomym, że jesteście z nami. Dziękuję Mateuszowi Pospieszalskiemu za energię i zaangażowanie w tę naszą zabawę.
Codziennie słucham kilka razy roboczej jeszcze wersji piosenki i od razu dzwonię do kogoś, by choć chwilę porozmawiać , zapytać, czy czegoś nie potrzeba i podzielić się uśmiechem. Tak to działa. Nie damy się smutkom. Bądźmy razem, choć chwilowo w pewnej odległości. I śpiewajmy „Mimo wszystko”. Na pohybel wirusom!
Anna Dymna