fbpx

Aktualności

Oświadczenie Zarządu Fundacji

03.09.2021

Z żalem, a jednocześnie niepokojem o kondycję oraz rzetelność polskiego dziennikarstwa, odebraliśmy informację tygodnika „Newsweek”, zapowiadającą – nieoficjalnie – pojawienie się Anny Dymnej na kongresie partii Szymona Hołowni.

W artykule „Nikt się nie obraża” (Newsweek 35/2021) redaktor Renata Grochal pisze: 4 września, na otwarcie politycznego sezonu, odbędzie się pierwszy kongres ruchu Hołowni. Nieoficjalnie mówi się, że gościem specjalnym może być Anna Dymna, aktorka, działaczka społeczna, założycielka fundacji Mimo Wszystko, pomagającej chorym i osobom z niepełnosprawnościami.

Zamieszczanie tego rodzaju informacji w poczytnym i opiniotwórczym tygodniku jest niedopuszczalne z dwóch powodów. Po pierwsze, Anna Dymna znana jest z wielokrotnych, powtarzanych od lat publicznie, deklaracji, iż, ze względu na swoją działalność charytatywną, nie angażuje się w politykę jakiejkolwiek z partii. Po drugie, co jest bardziej znaczące, aktorka Narodowego Starego Teatru o swojej, rzekomej, obecności na kongresie partii Szymona Hołowni dowiedziała się z artykułu w „Newsweeku”. Czy autorka tekstu, troszcząc się o dziennikarską rzetelność, nie powinna skontaktować się z Anną Dymną, po to, by u źródeł potwierdzić zasłyszaną – jak mniemamy – informację?

Już 2005 roku, w wywiadzie rzece „Warto mimo wszystko”, Anna Dymna zaznaczała:

Kilkakrotnie zgłaszali się do mnie liderzy różnych partii. Proponowali mi nawet pierwsze miejsca na swoich listach wyborczych do parlamentu. Odmawiałam. Nie nadaję się do polityki. Jej celem nie jest przecież czystość i gra fair, lecz skuteczność. Zresztą nigdy nie należałam do żadnego ugrupowania politycznego. Dostaję mdłości, kiedy spoglądam na brutalność, intrygi i nienawiść polityków. To nie mój świat. Moja konstrukcja psychiczna zupełnie do niego nie pasuje. Czy wyobraża Pan sobie, że mogłabym prowadzić telewizyjny program „Anna Dymna – Spotkajmy się”, gdybym była nietolerancyjna i, zamiast słuchać uważnie gości tej audycji, wytykałabym im wady albo nakazywała z agresją, w jaki sposób powinni żyć? Zachęcając mnie do poparcia, politycy usiłowali mi wmawiać, że trzeba zmieniać Polskę w kraj stabilności i dobrobytu, łagodzić w nim spory, że moja osoba świetnie się do tego nadaje. Słuchając takich wynurzeń pytałam, dlaczego taki czy inny polityk kontaktuje się ze mną dopiero w okresie przedwyborczym, do czego tak naprawdę mam mu służyć. „Owszem, panowie – mówiłam – możemy zrobić wiele pięknych rzeczy, kiedy wygracie wybory. Wspierajcie moje działania i pozostałych fundacji. Wtedy wielu ludziom w Polsce będzie żyło się lepiej. Cel mamy ten sam, ale, żeby pomagać chorym i osobom niepełnosprawnym, nie muszę być waszym posłem albo senatorem”. Doskonale zdaję sobie sprawę, że jeśli moja działalność społeczna ma nadal wzbudzać społeczne zaufanie, musi być czysta i wolna od jakiejkolwiek polityki. Jestem też głęboko przekonana, że do walki politycznej nie można używać cierpienia, kalectwa, śmierci. Każde ludzkie cierpienie nie ma nic wspólnego z orientacją polityczną. Pomagać powinniśmy każdemu, bez względu na wiarę, przekonania, gust. Robić to wyłącznie z jednego powodu – każdy człowiek potrzebujący pomocy powinien otrzymać wsparcie[1].

Przykry jest fakt, że osoby publiczne – bez ich wiedzy oraz zgody – wykorzystywane są coraz częściej do manipulacji w walce politycznej, a ich społeczny autorytet jest szargany. Casus Anny Dymnej w najnowszym numerze „Newsweeka” stał się tego perfekcyjnym przykładem.

Zarząd Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”

[1] Anna Dymna, Wojciech Szczawiński, „Warto mimo wszystko”, SIW Znak 2005.

Może Cię zainteresować

Zrozumieć siebie

02.01.2025

Gościem jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie dr n. hum. Michał Piętniewicz. Pan Michał jest osobą po kryzysie psychicznym.

Dziękujemy za świąteczny kiermasz

30.12.2024

Grudzień był niezwykle pracowity. Za nami kolejny Świąteczny Kiermasz Charytatywny. W tym roku udało się zebrać aż 25 444,26 zł. Nie byłoby to możliwe bez inicjatywy wolontariuszy, a także wsparcia zaprzyjaźnionych firm i instytucji.

Dołącz do newslettera