fbpx

Aktualności

Pamięć i miłość

02.11.2017

Wczoraj, już po raz trzydziesty szósty, Anna Dymna uczestniczyła w kweście Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa na Cmentarzu Rakowickim. Aktorka zebrała do puszki 2850 zł. Odwiedziła też groby swoich kolegów artystów i przyjaciół fundacji „Mimo Wszystko”. Również tych, którzy zmarli w tym roku: Anny Szałapak, Zbigniewa Wodeckiego, a także Marka Pacuły.

Kwesta na Rakowicach w dniu Wszystkich Świętych to jedna z najdłużej trwających działalności społecznych Anny Dymnej.

– Dla mnie jest to niezwykle ważne wydarzenie – mówi aktorka. – Biorę w nim udział od początku, od 1981 roku. Wczoraj los nam sprzyjał. Nie wiało, nie padało, było ciepło. Ludzie więc uśmiechali się i chętnie wrzucali pieniądze do puszek. Wielu artystów zbierało pieniądze. Mnie towarzyszył Krystian Durman, młodszy kolega z Narodowego Starego Teatru, który dopiero przed rokiem ukończył szkołę teatralną. Dostrzegam w tym pokoleniowa kontynuację. Pamiętam przecież, kiedy Zosia Niwińska, wielka krakowska aktorka, po raz pierwszy zabrała mnie na tę kwestę. Mówiła do mnie: „Dziecko, nie stój z boku jak myszka, nie wstydź się. Zawołaj głośno, że zbierasz pieniądze na ratowanie zabytków”. Krystiana do głośnego wołania zachęcać nie musiałam. Wczoraj miał bardzo silny glos.

1 listopada to dzień szczególny, zapewne nie tylko dla mnie. Uświadamia on, że jest coś trwalszego od śmierci i przemijania. Tym czymś są pamięć oraz miłość. We Wszystkich Świętych ludzie są bardziej otwarci niż w zwyczajnym dniu, uśmiechają się, jakby zatrzymują w czasie. Chyba myślimy naprawdę o czymś ważnym, skoro inaczej się zachowujemy. Na przykład ja uświadamiam sobie, że bliscy, którzy już odeszli, są z nami bliżej niż zwykle. A byli to przecież ludzie, dzięki którym jesteśmy tym, kim jesteśmy. 1 listopada jest więc dla mnie jasnym świętem. Przestają w nim gonić myśli, opadają emocje. Wszyscy stajemy wobec ważnej tajemnicy – tego, co ostateczne.

Podczas tegorocznej kwesty Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa na Cmentarzu Rakowickim zebrano w sumie 50 tysięcy złotych.

Może Cię zainteresować

Zdrowia, miłości, spokoju…

24.12.2024

„Czego Wam życzyć? Zdrowia, bo najważniejsze jest zdrowie. Ale jak będziemy zdrowi, to przede wszystkim życzę Wam miłości. Bo tak ważne jest, żeby mieć kogoś, komu się mówi: »Dobrze, że jesteś, kocham cię«. Życzymy więc Wam, żebyście mieli komu w te święta powiedzieć, żebyście o tym nie zapomnieli: »Dobrze, że jesteś«” – zaznacza Anna Dymna.

Dołącz do newslettera