Papież Franciszek pomaga nam pomagać
Maciej Negrey, od 1979 roku, jest wykładowcą Akademii Muzycznej w Krakowie, autorem licznych publikacji o twórczości najwybitniejszych kompozytorów w historii światowej muzyki. Jego utwory wykonywane były m.in. w Holandii, Szwajcarii, Czechach, na Ukrainie i Słowacji. Przed dwoma laty u pana Macieja zdiagnozowano nowotwór trzustki.
Pan Maciej mówi, że żyje „na pożyczonym czasie”. Nie uskarża się, kiedy jest pytany o trudną sytuację, w jakiej się znajduje. Podkreśla, że jakoś daje sobie radę, a wielu ludzi potrzebuje pomocy bardziej niż on. Marzenie ma teraz tylko jedno: żeby jego obaj synowie byli zdrowi. Własną chorobę stawia na dalszym miejscu.
Jeden z trzech medali ofiarowanych przez papieża Franciszka na aukcję naszego koncertu charytatywnego „Groj, muzycko, groj! Miłość ceko na nos!”
Mimo cukrzycy, rozległej, okaleczającej operacji (tzw. metodą Whipple’a) i chemioterapii, pan Maciej nadal stara się być aktywny zawodowo, nie tylko prowadząc wykłady na krakowskiej Akademii Muzycznej, ale także uczestnicząc w sympozjach muzykologicznych, pisząc artykuły i zasiadając społecznie w radach festiwali muzyki klasycznej. Ma świadomość, że, walcząc z rakiem trzustki, nigdy nie powróci do pełni sił. Pod koniec ubiegłego roku obronił jednak doktorat.
Wielkim ciosem dla pana Macieja była śmierć małżonki, Wiesławy Berny-Negrey, która, jako muzykolog i znakomity redaktor wydawnictw muzycznych, cieszyła się doskonałą opinią, a także ogromną sympatią w kręgach muzycznych Małopolski. Stanowili wspaniałe małżeństwo. Pani Wiesława była także współzałożycielką pierwszej w Krakowie placówki dydaktyczno-rehabilitacyjnej dla dzieci z niepełnosprawnościami. Od chwili śmierci małżonki, w 2009 roku, pan Maciej sam opiekuje się synami. Młodszy z nich, 28-letni Jan, choruje na depresję. Starszy, 40-letni Wojciech, ma porażenie mózgowe, porusza się na wózku.
Maciej Negrey
Pan Maciej stara się nie narzekać. Wspomina tylko, jakby mimochodem, że wózek Wojciecha ciągle się psuje, a brakuje mu pieniędzy na zakup nowego; że leki Jana pochłaniają sporą cześć domowego budżetu, a jego własne leczenie onkologiczne oraz utrzymywanie diety trzustkowej i jednocześnie cukrzycowej również jest kosztowne. Podkreśla też, że chociaż Jan, ze względu na chorobę, nie może znaleźć pracy, to jednak w domu jest bardzo pomocny, szczególnie w czynnościach wymagających siły fizycznej – na przykład podczas pielęgnacji swojego starszego brata. Bywa jednak, że pan Maciej ze wszystkim radzić musi sobie sam. Leki, jakie przyjmuje jego młodszy syn, nie zawsze umożliwiają mu wspieranie chorującego na nowotwór ojca.
12 lutego, o 17.00, w Filharmonii Krakowskiej, podczas koncertu charytatywnego „Groj, muzycko, groj! Miłość ceko na nos!”, odbędzie się wyjątkowa aukcja. Na wsparcie dla Macieja Negreya, a także Adama Moszumańskiego i Andrzeja Brandstattera pójdą „pod młotek” m.in. trzy medale ofiarowane przez papieża Franciszka oraz wyjątkowa, certyfikowana filiżanka, którą, specjalnie na tę okazję, przekazała premier Beata Szydło. Ale nie tylko…
Bilety do nabycia w kasach Filharmonii Krakowskie oraz na platformie Ebilet.
Czytaj także: