fbpx

Aktualności

Poezja i medycyna

20.05.2016

Wczoraj, w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, odbyła się gala 5. Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Przychodzi wena do lekarza” im. Profesora Andrzeja Szczeklika. Prowadząca uroczystość Anna Dymna zasiada w jury konkursu od pierwszej edycji.

Ideą konkursu jest zwrócenie uwagi, poprzez twórczość literacką, na szczególną wrażliwość, jaka musi cechować dobrego lekarza, by potrafił właściwie odczytywać potrzeby chorego. Nadesłane prace oceniali: Anna Dymna, Waldemar Hładki, Ewa Lipska, Bronisław Maj, Maria Szczeklik i Adam Zagajewski. Galę rozpoczęła piosenka „Apteka Marzenie”, w wykonaniu Grzegorza Turnaua.

– Jakże nam brakuje profesora Andrzeja Szczeklika w tej oszalałej, nerwowej codzienności: jego spokoju, uśmiechu, mądrych słów. To właśnie dzięki niemu spotykamy się, co roku, w gronie przyjaciół, lekarzy, jego uczniów  i pacjentów – powiedziała Anna Dymna.
Współprowadzący galę, dr Piotr Gajewski z „Medycyny Praktycznej”, dodał:

– Medycyna to sztuka. Lekarz powinien mieć wiedzę i mądrość naukowca, ale wrażliwość poety. I ten konkurs udowadnia nam, że ta wrażliwość towarzyszy w codziennej pracy wielu lekarzom.

Jerzy Trela odczytał fragmenty słów prof. Andrzeja Szczeklika z książki „Kore. O chorych, chorobach i poszukiwaniu duszy medycyny”: „Nie chcemy widzieć cierpienia, odwracamy się od nieszczęścia, ono zawsze przychodzi nie w porę, znajduje nas nieprzygotowanych. I tylko lekarz, pielęgniarka wychodzą  rano na jego spotkanie. Muszą zachować wrażliwość, by nie stać się uczestnikami zacytowanej uprzednio sceny z obrazu Bruegela – malarza, który  po mistrzowsku opisał  fenomen obojętności świata”.

Adam Zagajewski, napisał we wstępie do tejże książki profesora Szczeklika: Jakie to szczęście, że możemy jeszcze spotkać Autora, który czyta Dantego, rozumie – i podziela – niepokój dawnych i nowych poetów, który ma za sobą tak wiele humanistycznych lektur, a równocześnie pomaga nam ogarnąć skomplikowaną strukturę najbardziej nowoczesnej teorii medycznej.

– Czytając nadesłane prace na konkurs, widzimy, że wielu jest lekarzy, którzy, w ślad za profesorem Szczeklikiem, poszukują duszy medycyny. Takich lekarzy, dla których ważna  – najważniejsza – jest rozmowa z pacjentem – podsumowała nadesłane prace Anna Dymna.

Do konkursu nadesłano ponad 200 prac . W trzech kategoriach przyznano łącznie 9 miejsc głównych i dwa wyróżnienia. Doktor Małgorzata Nowaczyk z Kanady zajęła pierwsze oraz drugie miejsce w kategoriach: „Proza non-fiction” i „Opowieść lekarza, opowieść pacjenta”, powiedziała:

– Piszę, bo jak miałam bardzo trudne przypadki w pracy i na dyżurze, to pisanie mi pomagało. Ono pomaga mi przetrawić wszystkie trudności związane z byciem lekarzem. Jako genetyk, na co dzień spotykam się z bardzo trudnymi przypadkami:  śmiertelnie chorymi dziećmi, płodami dotkniętymi ciężkimi chorobami genetycznymi i wadami wrodzonymi. Pisanie ma dla mnie działanie terapeutyczne.  Coraz częściej jednak w pisaniu próbuję wymyślać, a nie tylko przeżywać.

Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” od pięciu już lat jest partnerem Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Przychodzi wena do lekarza” im. Profesora Andrzeja Szczeklika.

Może Cię zainteresować

Na granicy życia

17.04.2025

Gośćmi jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie małżeństwo Anny i Marcina Balickich. Pan Marcin ma wszczepioną pompę, która wspomaga pracę serca.

Dołącz do newslettera