fbpx

Aktualności

Pomagamy mistrzom

10.07.2018

Swoimi dokonaniami od lat zmieniają społeczny wizerunek osób niepełnosprawnych. Ciężką pracą inspirują do pokonywania barier ciała i umysłu. W tym roku reprezentacja Polski w rugby na wózkach awansowała do mistrzostw świata, ale jeszcze do wczoraj ich wyjazd stał pod znakiem zapytania. Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” postanowiła im pomóc.

Na treningach i zgrupowaniach wylewają tę samą ilość potu co każdy utytułowany sportowiec. W pracy z psychologiem pokonują te same ograniczania mentalne. Każdy, kto chociaż raz widział ich pokazowe mecze podczas naszych Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko” na Rynku Głównym w Krakowie, wie, że są mistrzami.

Chociaż rugby na wózkach jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dyscyplin paraolimpijskich, to jednak Janusz Kozak, trener reprezentacji, podkreśla, że sukcesy i wola walki naszych kadrowiczów nie są w pełni doceniane. Nie tylko o pieniądze tu chodzi. Bywa na przykład, że nie wpuszcza się ich do obiektów sportowych. Dlaczego? Nawet sam selekcjoner nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć. Nierzadko więc zmuszeni są trenować we własnych domach, do katorżniczej pracy zmotywowani jedynie miłością do swojej dyscypliny. Obecnie mamy w Polsce 14 ligowych drużyn rugby na wózkach i ok. 150 zawodników.

Ich wyczyny zadziwiają i inspirują.

– Przygotowania do mistrzostw świata w Sydney rozpoczęliśmy już w 2014 roku –  mówi trener Janusz Kozak. – Pracowaliśmy naprawdę ciężko. Dwa lata zajęło nam dotarcie do grona ośmiu najlepszych zespołów w Europie. Następnym celem stało się zajęcie miejsca 1-6 na kolejnych ME, które umożliwiało start w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata. Udało się. Zajęliśmy w nim trzecie miejsce. Ile nas to wysiłku kosztowało, wiemy tylko my.

Niemal pięcioletnia ciężka praca drużyny polegała nie tylko na trenowaniu, lecz także na zmaganiu się z ciagłymi problemami finansowymi. Koszt wyjazdu i w udziału mistrzostwach świata to 300 tys. zł, Ministerstwo Sportu przekazało rugbistom 1/3 tej kwoty. Aby nie zaprzepaścić ogromnej szansy na sukces, nie zmarnować wieloletniego wysiłku i móc wystartować w Australii, biało-czerwoni zorganizowali zbiórkę pieniędzy w internecie. Czas goni. Żeby zdążyć z aklimatyzacją w innej strefie czasowej, nasi wojownicy na wózkach powinni wylecieć z Polski już pod koniec lipca.

– Praca z kadrą rugby na wózkach zainspirowała mnie do przeprowadzenia badań na temat tego, w jaki sposób sport pomógł osobom z nabytymi niepełnosprawnościami w przystosowywaniu się do codzienności – mówi psycholog Grzegorz Więcław. – Wyniki wskazują, że sport działa w takich przypadkach motywująco, pozwala spełniać się w tym nowym wymiarze życia: założyć rodzinę, skończyć studia, jeździć samochodem. Co więcej – niektórzy zawodnicy stwierdzili nawet, że na wózku dokonali o wiele więcej niż za „chodziaka”, doświadczyli sukcesów, o jakich wcześniej nie myśleli.  Motto naszej kadry rugby brzmi: „No mercy” (ang. „Bez litości”). To zawodnicy z autentycznie niezłomnym charakterem.

Trener mentalny naszej kadry podkreśla też, że obecność ludzi z niepełnosprawnościami, którzy pokonują swoje ograniczenia, ma w społeczeństwie wymiar znacznie szerszy. Oni potrafią motywować, zmieniają nasze podejście do problemów codzienności. Nam – zdrowym i sprawnym –  pokazują, że nigdy nie wolno tracić wiary, poddawać się.

– Te osoby są po prostu żywą inspiracją – zauważa Grzegorz Więcław.

– Rugbiści na wózkach, których od lat obserwuję podczas Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko” w Krakowie, są dla mnie prawdziwymi supermenami – mówi Anna Dymna. – Znam wielu takich jak oni. Wiem, jak wielką siłę trzeba w sobie uruchomić, by, po doświadczeniu osobistego dramatu, wyrwać się rozpaczy oraz cierpieniu, spełniać się i zwyciężać mimo wszystko. O takich ludziach powinno być głośno w kraju, w którym już co czwarta osoba choruje na depresję. I nie chcę zastanawiać się nad tym, dlaczego tym naszym wspaniałym sportowcom brakuje teraz pieniędzy na wyjazd na mistrzostwa świata, na które bardzo ciężko zapracowali. Wiem tylko, że moja fundacja nie może obok tego przejść obojętnie. Ci zawodnicy wszystkim nam są przecież ogromnie potrzebni, bo pokazują, jak niezwykłą istotą jest człowiek, jak ogromną wartością jest życie. Dlatego fundacja „Mimo Wszystko”, kwotą 50 tysięcy złotych, wesprze wyjazd biało-czerwonych rugbistów na mistrzostwa świata do Sydney.

 

 

 

 

 

Może Cię zainteresować

Zdrowia, miłości, spokoju…

24.12.2024

„Czego Wam życzyć? Zdrowia, bo najważniejsze jest zdrowie. Ale jak będziemy zdrowi, to przede wszystkim życzę Wam miłości. Bo tak ważne jest, żeby mieć kogoś, komu się mówi: »Dobrze, że jesteś, kocham cię«. Życzymy więc Wam, żebyście mieli komu w te święta powiedzieć, żebyście o tym nie zapomnieli: »Dobrze, że jesteś«” – zaznacza Anna Dymna.

Dołącz do newslettera