„Ponad wszystko…”
„Ponad wszystko, mimo wszystko” – zapraszamy do obejrzenia naszego urodzinowego teledysku. Słowa piosenki na, przypadające dzisiaj, 20-lecie Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” napisał Jacek Cygan, muzykę – Ralph Kaminski. Ralph jest również producentem, scenarzystą i reżyserem teledysku. O wrażeniach z planu zdjęciowego, na kilka dni przed premierą nagrania, rozmawialiśmy z Anną Dymną.
– Jakie emocje towarzyszyły Pani podczas realizacji teledysku do jubileuszowej piosenki fundacji?
– Czułam wielką radość, podobnie najpewniej jak wszyscy obecni na planie zdjęciowym. Prócz Ralpha Kaminskiego byli z nami jego estradowi przyjaciele: Mery Spolsky, Quebonafide, Jann, Lulla La Polaca. Obecne były również moje kochane koleżanki: Joanna Kulig, Magdalena Cielecka, Magdalena Popławska, Krystyna Tkacz i Katarzyna Dowbor. Nie zabrakło Ireny Santor, mojej duchowej Matki Zaczarowanej, i Zbyszka Zamachowskiego, który od wielu lat jest oddanym przyjacielem fundacji „Mimo Wszystko”. Jacek Cygan przebywał wtedy za granicą. Ale łączyliśmy się z nim telefonicznie. Był z nami sercem i duchem, i każdym słowem piosenki, którą napisał.
– Rozumiem, że to nagranie było spotkaniem artystów kilku pokoleń, którzy wspierają Pani fundację.
– Reżyserem i pomysłodawcą teledysku od początku do końca jest Ralph. Zaprosił on do udziału w nagraniu kilku swoich znajomych artystów. Cieszył się bardzo, że nikt mu nie odmówił. To znak, że ci artyści bardzo go cenią. Ale też, być może, że znają lub właśnie poznali działania mojej fundacji i postanowili ją wspierać. Dla mnie to bardzo ważny sprawdzian. Myślę, że Ralph otwiera nam nową drogę do serc młodego pokolenia. Zresztą na planie nie było żadnych mniejszych i większych artystów, zdrowszych, ładniejszych, lepszych. Wszyscy mieliśmy po dwadzieścia lat. Patrzyliśmy w jednym kierunku. Byliśmy razem, bo chcieliśmy tak być. W realizacji wzięli również udział laureaci Festiwalu Zaczarowanej Piosenki: Aleksandra Nykiel, Kamil Czeszel, Patrycja Błach, Andżelika Guściora, Amelia Dubanowska, Szymon Prokop, Klaudia Borczyk, Daria Barszczyk i Krzysztof Sałapa. Czuwała nad nimi Marta Kądziela, z którą, od 2005 roku, pracujemy nad Festiwalem Zaczarowanej Piosenki. Był też mój kochany przyjaciel Łukasz Waśniowski, który nie pierwszy raz wystąpił w naszym fundacyjnym nagraniu. Towarzyszyła nam cudowna ekipa realizacyjna. To był radosny, piękny dzień.
– Czy scenariusz Ralpha Kaminskiego przypadł Pani do gustu?
– Nie znałam dokładnie pomysłu Ralpha. Widziałam za to, z jaką pasją i radością podjął się tego zadania. Szczegóły utrzymywał w tajemnicy. Chciał nam zrobić urodzinową niespodziankę. To niezwykły artysta, perfekcjonista w każdym calu, który pracuje z pełnym zaangażowaniem. Jest szczery, wyjątkowy. Niczego nie udaje. Uwielbiam takich ludzi. Na pracę Ralpha patrzyłam z podziwem, podobnie jak na jego ekipę złożoną z młodych, fantastycznych, niezwykle życzliwych ludzi. Pasja i zaangażowanie, w połączeniu z uśmiechem, tworzyły na planie cudowną atmosferę.
– Ralph nie brał udziału w żadnym z dotychczasowych projektów Pani fundacji. W jaki sposób udało się go namówić do realizacji teledysku?
– Jacek Cygan, po raz kolejny, napisał piosenkę dla mojej fundacji. Tym razem urodzinową. To on podsunął mi myśl, by Ralph Kaminski skomponował do niej muzykę. Nie znałam osobiście tego młodego artysty. Zatelefonowałam więc do niego z obawą. Dzieli nas przecież sporo lat. Brałam nawet pod uwagę, że Ralph może mnie nie kojarzyć. Kiedy wystukałam jego numer, nie odebrał. Ale po chwili otrzymałam SMS: „Proszę napisać, kto dzwoni. Nie przyjmuję rozmów od nieznanych abonentów”. Odpowiedziałam na tę wiadomość esemesem. Przedstawiłam się, wyjaśniłam, czym się zajmuję zawodowo i o czym chcę porozmawiać. I… Dosłownie po paru sekundach zadzwonił mój telefon. W słuchawce usłyszałam rozentuzjazmowany głos. Bardzo się ucieszyłam z tej reakcji. A kiedy wyjaśniłam Ralphowi, w czym rzecz, obiecał, że napisze muzykę do piosenki Jacka Cygana, że zrobi to do 5 maja. Jednocześnie zastrzegł, że w nagraniu utworu i teledysku na urodziny fundacji „Mimo Wszystko” udziału nie weźmie, bo jest osobą bardzo zajętą, w nieustannych podróżach. Widziałam zresztą jego plany koncertowe.
– A jednak teledysk do piosenki „Ponad wszystko, mimo wszystko” to dzieło Ralpha Kaminskiego.
– Dokładnie po majówce Ralph przesłał mi obiecaną melodię. I wtedy zapalił się w nim jakiś magiczny ogień. Zadeklarował, że, z finalistami Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, nie tylko zaśpiewa piosenkę „Ponad wszystko, mimo wszystko”, ale wymyśli też teledysk do tego utworu i zrealizuje go ze swoją ekipą. Mimo koncertów Ralpha w wielu miastach Polski i jego zajętości niemożliwe stało się możliwe. Ralph jest artystą zdumiewającym. Jest wulkanem energii, zapału, autentyzmu i solidności. Ma w sobie ogień, którym zaraża i rozpala serca innych. Dlatego cieszę się bardzo, że ten młody, fantastyczny artysta, z grupą swoich przyjaciół, stał się częścią działań mojej fundacji. Bardzo wszystkim dziękuję.
– Od nagrania teledysku minęło już trochę czasu. Czy oglądała Pani efekt końcowy tej produkcji?
– Nie. Premiera nagrania odbędzie się dokładnie 26 września, w dwudziestą rocznicę rejestracji fundacji „Mimo Wszystko”. Teledysk, jeszcze przed zabiegami kosmetycznymi, zobaczyłam niedawno. Jest inny od wszystkich, które znam. Patrzyłam na pojawiające się w obrazie nasze twarze: poważne, wyłaniające się z ciemności, czarno-białe, wystylizowane, eleganckie postacie, które patrzą w obiektyw ze smutkiem, siłą, dumą, rozjaśniające się powoli uśmiechami… z dziwną tajemnicą, która brzmi: Czasem wali się świat, bywa smutno, ciężko, ciemno, ale… Gdy jesteśmy razem, słabość możemy zamienić w siłę, pogardę w zaufanie, smutek w radość, nienawiść w miłość, samotność w przyjaźń – razem naprawdę możemy zmieniać na lepszy ten świat. Mimo wszystko.
Rozmawiał Wojciech Szczawiński