Prezydencki rysunek też pójdzie „pod młotek”
W sytuacji, w jakiej znajdują się obecnie państwo Zdzisława i Adam Moszumańscy, nie ma miejsca na snucie odległych planów albo marzeń. Należy skupiać się wyłącznie na dniu dzisiejszym, rzeczach najprostszych.
Na przykład trzeba koncentrować się na wejściu, po krętych schodach, do własnego mieszkania na pierwszym piętrze; trwa to czasami blisko dwadzieścia minut. Albo na trosce o możliwość zakupu kolejnej partii lekarstw i opłacie rehabilitacji. Oboje małżonkowie utrzymują się z emerytur. Zasiłek pielęgnacyjny pana Adama wynosi 208 złotych. Nie starcza nawet na wszystkie leki.
Rysunek przekazany na naszą aukcję przez prezydenta RP Andrzeja Dudę
Gdyby nie wsparcie małżonki, najpewniej pan Adam zrezygnowałby z siebie już dawno temu. To efekt wieloletniej depresji, jaka towarzyszy jego chorobie Parkinsona, a także poważnym problemom kardiologicznym. Co prawda, w 2011 roku, członek zespołów Wawele i Anawa przeszedł głęboką stymulację mózgu, która w pewnym stopniu powstrzymała drżenie całego ciała. Ale wtedy pojawiły się problemy z mową, chodzeniem, utrzymywaniem równowagi. Z chorobą muzyk zmaga się od przeszło dziewiętnastu lat. Jego kariera została przerwana, kiedy był 48-latkiem.
Od chwili operacyjnej stymulacji mózgu muzyk, którego gitarę basową i wiolonczelę można usłyszeć chociażby w piosenkach Grzegorza Turnau, bardzo szybko się męczy. Właściwie całkowicie uzależniony jest od opieki pani Zdzisławy. Nie może brać już do rąk swojej ukochanych instrumentów, na których grał też w Piwnicy pod Baranami i zespole Marka Grechuty. Jednak muzykę kocha nadal. Cieszy się więc, gdy czasami może jeszcze wybrać się do Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Tam koncerty są bezpłatne. A jako osoba niegdyś bardzo czynna fizycznie, lubi oglądać telewizyjne transmisje sportowe. Zazwyczaj jednak trwa w goryczy. Trudno jest mu pogodzić się z faktem, że całkowicie zdany jest na opiekę innych. Z przerażeniem myśli też o tym, że kiedy zabraknie środków na leki oraz rehabilitację, to stan jego zdrowia raptownie się pogorszy. Wówczas nawet wielka miłość pani Zdzisławy nie będzie dodawała mu wiary i sił.
Adam Moszumański grał na gitarze basowej i wiolonczeli również w wielkim przeboju Grzegorza Turnaua „Między ciszą a ciszą”
Na aukcję Magicznych Przedmiotów koncertu „Groj, muzycko, groj! Miłość ceko no nos!”, którego jednym z beneficjentów jest Adam Moszumański, trafi również rysunek „Warszawa, Pałac Prezydencki”, autorstwa Alicji Pochopień-Kuźniarz, ofiarowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Uczestnicy licytacji będą mogli też pozyskać długopis Donalda Tuska, zestaw piśmienny przekazany przez Jarosława Kaczyńskiego oraz pióro Andrzeja Sapkowskiego. Autor kultowego „Wiedźmina” napisał do zwycięzcy aukcji: Pióro jest mało używane, bom dawał nim wyłącznie magiczne autografy i to nielicznym, wybranym osobom. Zawartą w piórze Magiczną Energią proszę posługiwać się bez skrępowania, z moim przyzwoleniem i błogosławieństwem.
Koncert charytatywny „Groj, muzycko, groj! Miłość ceko na nos!” odbędzie się 12 lutego, o 17.00, w Filharmonii Krakowskiej.
Bilety do nabycia w kasach filharmonii oraz na platformie Ebilet.
Czytaj także: