fbpx

Aktualności

Sobota dobrych emocji

05.12.2018

8 grudnia, na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia, odbędzie się całodzienna licytacja prac wyróżnionych w konkursie plastycznym 17. „Choinek Jedynki”. Zajrzyjmy za kulisy tego charytatywnego projektu.

„Na moim obrazku są: owieczki, mały Jezus i kulig. Bardzo trudny był pomysł, gdzie co będzie na kartce, i wybranie kolorów. A największy problem to był kolor tego zająca. Tak naprawdę chciałam, żeby to był osioł” – zwierzała się z twórczych dylematów 8-letnia Ola.

Redaktor Agnieszka Ciecierska zna dziesiątki uroczych opowieści dzieci, które nadsyłają prace na konkurs plastyczny „Choinek Jedynki”:

– Czasami, nagrywając wypowiedzi, muszę przypominać uczestnikom, jakie prace przesłali. Obrazki malują w październiku, więc zdarza się, że w grudniu już nie pamiętają, co ich malunki przedstawiają. Niektórzy opowiadają, że świąteczne obrazki przygotowywali przez wiele dni. Inni – że robili to w kilka minut. W ubiegłym roku 10-letnia Magda wspominała, że długo zastanawiała się, co namalować. Najpierw przyszła jej na myśl choinka, potem – aniołki. A ponieważ nie mogła się zdecydować, ostatecznie umieściła na obrazku i choinkę, i aniołki.

Agnieszka Kunikowska i Daniel Wydrych od lat stanowią zgrany tandem finałowej licytacji „Choinek Jedynki”, fot.: Jacek Konecki/Polskie Radio

7-letnia Klara, która również wzięła udział w konkursie plastycznym ubiegłorocznych „Choinek Jedynki”, tłumaczyła: „Moja praca to duży, fruwający anioł. Zrobiłam go z różnych koronek. Pani mi je dała w świetlicy. Z tych koronek są włosy i skrzydła, i nogi, i brzuch anioła. Brzuch i nogi są złote, a włosy i skrzydła białe. Moja praca ma numer C-20. Proszę ją kupić, żeby aniołowi nie było smutno”.

Bycie młodym artystą to nie jest prosta rzecz. Dowodziły tego słowa 8-letniej Julii, która o tym, co znalazło się na jej obrazku, opowiadała: „Są owieczki, kurki, Maryja, Jezus mały, Józef, krówka, koń, świnka… Wcale nie było łatwo zrobić tę pracę. Na początku nie bardzo potrafiłam zrobić krowę i konia. W mojej pracy jest bardzo dużo kur, bo… za dużo pustego miejsca było zostawionego, więc musiałam dorysować”.

Zdaniem redaktor Agnieszki „Gwiazdki” Kunikowskiej, która, z Danielem „Czubkiem” Wydrychem, co roku prowadzi na antenie licytację dziecięcych prac „Choinek Jedynki”, namalowane przez Julię kurki były bezbłędne; wcale nie było widać, że tylko zapełniają przestrzeń. A problem ośmiolatki z namalowaniem krowy? Cóż… Ta trudność też została rozwiązana. Ot co, krowy na obrazie nie było.

Redaktor Kunikowska, zaznacza, że ta grudniowa sobota od lat jest dniem wyjątkowym dla całej radiowej rodziny Programu Pierwszego.

– To jest dzień dobrych emocji. „Dobre emocje” to słowa klucze tego dnia – mówi.

Scenariusz audycji, naturalnie, powstaje. Ale im bliżej końca aukcji, tym bardziej nad radiowym planem górę bierze spontaniczność. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Apogeum emocji następuje tuż przed 19.30, czyli w finale licytacji.

– W tym dniu doznania są wspaniałe, budujące – zauważa redaktor Wydrych. – Człowiek cieszy się, że ma jakiś skromny udział w tym wspaniałym dziele, którym są „Choinki Jedynki”

Zdarza się, że uczestnicy finału licytacji zaczynają toczyć poważne spory, usiłują wręcz „wyrwać” sobie najlepsze, ich zdaniem, dziecięce prace. Nic dziwnego. Zdaniem prof. Franciszka Maśluszczaka, wieloletniego jurora konkursu, najmłodszym przyjaciołom radiowej „Jedynki” nie sposób odmówić twórczego potencjału, a także niezwykłej wrażliwości, fantazji i świeżości spojrzenia. Kto wie, czy z tych młodych ludzi nie wyrosną artyści formatu Boznańskiej, Łempickiej, Kossaka, Grottgera albo Malczewskiego? Jak zauważono (z powagą): „Kupienie dziecięcego obrazka na aukcji »Choinek Jedynki« może okazać się interesem życia”.

Dorota Truszczak i Andrzej Nowak podczas ubiegłoniedzielnego spotkania dorosłych przyjaciół Programu Pierwszego Polskiego Radia, którzy wsparli 17. „Choinki Jedynki”, fot.: Piotr Piorun/Polskie Radio

Dorota Truszczak, kierownik redakcji Programu Pierwszego Polskiego Radia, która koordynuje charytatywną akcję, podkreśla, że przygotowania do projektu czynione są już od końca sierpnia. Z nastaniem września praca nabiera tempa. Szczególnie emocjonujący jest czas tuż po ogłoszeniu na antenie „Jedynki” konkursu plastycznego dla dzieci. Wtedy zaczyna się czas niecierpliwego oczekiwania pierwszych przesyłek. Potem do pracy ruszają jurorzy. Każdemu obrazkowi przyglądają się z baczną uwagą. Nie ma możliwości, by umknęły im artystyczne „perełki”.

A siła „Choinek Jedynki” jest ogromna. Dzięki tej akcji uruchomiliśmy między innymi ośrodek terapeutyczno-rehabilitacyjny „Dolina Słońca” w podkrakowskich Radwanowicach oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie – bezpieczne przystanie dla osób najbardziej zagrożonych wykluczeniem społecznym.

– Moc naszej akcji to przede wszystkim zasługa słuchaczy Pierwszego Programu Polskiego Radia, kupujących prace na licytacjach, a także dorosłych przyjaciół „Jedynki”, którzy włączyli się w przedsięwzięcie – zaznacza redaktor Truszczak. – Fakt, że Anna Dymna postanowiła dzielić się pieniędzmi z „Choinek” z mniejszymi fundacjami, stał się wartością dodaną projektu. Co roku dokładamy cegiełkę do jakiegoś wielkiego dzieła, które konkretnie i dobrze służy osobom potrzebującym wsparcia.

Każdy może wesprzeć naszych podopiecznych w 17. edycji „Choinek Jedynki”, wysyłając SMS o treści POMAGAM pod numer 74711 (koszt: 4,92 zł z VAT).

Dowiedz się więcej

Czytaj też:

Takie jest serce matki

Dla fundacji „Pomóż Mi Żyć”

 

Może Cię zainteresować

Podnosić na duchu

25.04.2024

Gościnami jutrzejszego programu „Anna Dymna – Spotkajmy się” będzie Patrycja Łatka z mamą Urszulą. Pani Patrycja, tegoroczna maturzystka, mimo zmagań z artrogrypozą, jest obiecującą sportsmenką.

„Dolina” przyciąga dobrych ludzi

19.04.2024

„Słowo »podopieczny« oznacza, że ktoś znajduje się pod naszą opieką. Musi więc być ważny w naszym postrzeganiu, rozbudzać w nas serdeczne odruchy, zrozumienie, głęboką zdolność do współodczuwania. Taka opieka to szczególna troska o psychiczny oraz fizyczny dobrostan drugiego człowieka” – zaznacza Małgorzata Cebula, wicedyrektorka ośrodka terapeutyczno-rehabilitacyjnego „Dolina Słońca” w Radwanowicach.

Dołącz do newslettera