Wigilijne spotkanie
Dobrymi życzeniami, życzliwymi słowami i chóralnie śpiewanymi kolędami rozbrzmiewała wczoraj „Dolina Słońca”. Przy magicznie przystrojonej choince spotkaliśmy się wczoraj z naszymi podopiecznymi, a także przyjaciółmi: wolontariuszami z Cisco Kraków oraz fundacji „Santander”.
– Dla wielu uczestników tutejszych warsztatów terapeutycznych, dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną, czas Bożego Narodzenia jest szczególnie trudny – tłumaczyła Anna Dula, dyrektorka ośrodka terapeutyczno-rehabilitacyjnego „Dolina Słońca”. – Powracają do nich wspomnienia Wigilii w rodzinnych domach. Jednak teraz święta spędzają tutaj. Nie mają dokąd pójść. Ich bliscy umarli. U naszych podopiecznych, którzy są niezwykle wrażliwi, rodzi to oczywisty smutek, żal, nierzadko lęk. Dlatego w bożonarodzeniowym okresie obecność drugiego człowieka jest im bardzo potrzebna.
Wczoraj, w sali teatralnej „Doliny Słońca”, nie było widać smutnych twarzy. Za to uśmiechów oraz serdecznych rozmów było pod dostatkiem. Spotkanie rozpoczęły jasełka przygotowane przez teatr „Radwanek”, na podstawie tekstu Małgorzaty Szewczyk. Nasi aktorzy – jak zwykle z pasją i ogromnym zaangażowaniem – przedstawili cud betlejemskich narodzin, nawiązując do jasełek z 1223 roku, których inicjatorem był św. Franciszek z Asyżu, patron „Doliny Słońca”.
Kiedy aktorzy „Radwanka” zakończyli spektakl i złożyli publiczności świąteczne życzenia, zasiedliśmy przy stole nakrytym białym obrusem. Raczyliśmy się barszczem z uszkami, wybornymi pierogami, ciastem. I winszowaliśmy sobie wzajemnie wielu dobrych chwil – pokoju oraz miłości nie tylko w Boże Narodzenie.
Przyjaciele, wolontariusze z Cisco Kraków, urzekli nas po raz kolejny swoją życzliwością. Zadbali wczoraj o to, by spotkanie miało profesjonalną oprawę muzyczną. Do „Doliny Słońca” zaprosili Michała Matuszewskiego, pedagoga, muzykoterapeutę, pianistę i akordeonistę. Finalista programu „Must Be The Music. Tylko Muzyka”, uczestnik wielkiego finału „Szansy na sukces. Opole 2022”, a także „The Voice of Poland” tworzył z naszymi podopiecznymi fantastyczne interakcje. Kolędom w jego wykonaniu towarzyszyły majestatyczne brzmienia wiolonczel. Na jednej grała Maria Rubaj z Cisco Kraków, na drugiej – Agata Sanchez Martos z Filharmonii Krakowskiej. Wspólnie, w niezwykle radosnej atmosferze, śpiewaliśmy „Gdy się Chrystus rodzi”, „Oj maluśki, maluśki”, „Lulajże, Jezuniu”, „Wśród nocnej ciszy”, „Przybieżeli do Betlejem” i wiele innych bożonarodzeniowych utworów.
– Jestem niezwykle szczęśliwy – wyznał po zakończeniu występu Michał Matuszewski. – Zebrała się tutaj wspaniała, żywo reagująca publiczność. Zawsze wychodzę na scenę nie po to, żeby być dla siebie, ale dla integracji z publicznością. Jeśli zauważam, że mój śpiew budzi w kimś dobre emocje, to jest to dla mnie fantastyczne doznanie. W „Dolinie Słońca” dobrych emocji jest wiele. Dlatego chętnie będę tu wracał.
O dobrych emocjach radwanowickiego ośrodka mówiła również Roma Dziadosz. Podczas wakacji informatyczka z Cisco Kraków, wspólnie z koleżankami z firmy: Marią Rubaj i Agnieszką Stangenberg, zbierała pieniądze dla naszych podopiecznych podczas 180-kilometrowej wyprawy Tour du Mont Blanc. Wczoraj zaznaczyła:
– Warto pozytywnie mówić o tym miejscu. Ono oczarowuje. Wszystko tu jest autentyczne, nieskażone pędem świata, piękne. Cieszą nas przyjaźnie, które nawiązaliśmy z podopiecznymi „Doliny Słońca”. Pomaganie im jest dla nas przyjemnością.
Atrakcją tego dnia stało się nie tylko śpiewanie kolęd. Przyjaciele, wolontariusze z fundacji „Santander”, ustawili w sali teatralnej „Doliny Słońca” wysoki, rozłożysty świerk. Podczas spotkania przyozdabiali go razem z naszymi podopiecznymi. Każdy z uczestników warsztatów terapeutycznych w „Dolinie Słońca” otrzymał również imienny podarek od fundacji „Santander”.
– Od lat przyjaźnimy się z podopiecznymi Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” – zaznaczył Daniel Wiśniowski, na co dzień dyrektor Oddziału I Santander Bank Polska w Krakowie. – Od lat, w ramach działań fundacji „Santander”, przywozimy też choinkę do Radwanowic. Bardzo cenimy sobie czas spędzony z podopiecznymi tego ośrodka. Lubimy tu wracać, ponieważ „Dolina Słońca” przyciąga dobrą energią. Otwiera też człowieka na wartości, których potrzebujemy, a o których współczesny świat często zapomina, a nawet je niszczy. Inna rzecz, że aby dobrze zarządzać, również w przestrzeni biznesu, należy mieć prawidłowo osadzone fundamenty kontaktu z rzeczywistością. W „Dolinie Słońca” wspaniale buduje się takie fundamenty. Zatem wizytę tutaj polecam wszystkim menadżerom.
Podczas wigilijnego spotkania w „Dolinie Słońca” łączyliśmy się internetowo z drugim naszym ośrodkiem – Warsztatem Terapii Zajęciowej w nadmorskim Lubiatowie. Wzajemnie przekazaliśmy sobie najserdeczniejsze życzenia. Jednak wczoraj na Wybrzeżu wigilijnego spotkania nie było. Celebrowano tam inne wydarzenie: 10-lecie funkcjonowania WTZ, który Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” wybudowała i prowadzi nad Bałtykiem.
Życzymy Państwu pięknych świąt Bożego Narodzenia. I takiej atmosfery przy wigilijnym stole, jak ta, która panowała wczoraj w „Dolinie Słońca”.
Katarzyna Cichoń
Fot.: Marcin Gielzak