Z wizytą u wiceprezydenta Kenii
Dzisiejszy dzień to przede wszystkim wielkie wydarzenie medialne i wyprawa w stronę granicy z Tanzanią… Zostaliśmy zaproszeni do Pałacu Prezydenckiego. Spotkaliśmy się z wiceprezydentem Kenii. Przyjęto nas z wszelkimi honorami. Był wywiad do telewizji kenijskiej. Podobno pojawiła się też jakaś informacja na nasz temat w wiadomościach.
Nasz przyjazd do Kenii stał się po prostu dużym wydarzeniem. Tuż po spotkaniu wyruszyliśmy w kilkugodzinną podróż do Tanzanii. Takim dość nerwowym wydarzeniem było przekroczenie granicy kenijsko-tanzańskiej. Staliśmy ponad półtorej godziny, ale kiedy wyszliśmy rozprostować kości i celnicy zobaczyli osoby na wózkach i ociemniałego Łukasza, to jakoś wszystko zaczęło nabierać tempa.
Fot.: Adam Golec
W tej chwili jesteśmy w cudownym miejscu, które nazywa się Arusha. Na wysokości około 1900 metrów n.p.m. Jest bardzo fajna pogoda bo około 24 stopni. Dzisiejszej nocy będziemy spać w domkach krytych strzechą. Ludzie w tej części Afryki żyją bardzo ubogo. Mieszkają w lepiankach, dla wielu z nich jedyny dobytek stanowią kozy, ale mają w sobie ogromne pokłady radości. Uśmiechają się do nas szeroko, dbają o to, żeby nam nic nie brakowało, pozdrawiają nas na każdym kroku. Mamy wokół siebie dużo pozytywnych emocji. Nie brakuje ich też w grupie. Bardzo szybko staliśmy się teamem. Jedni drugim pomagają, wspierają. Trzymamy się razem. Dziś po raz pierwszy zobaczyliśmy Kilimandżaro. Robi ogromne wrażenie. Wszystkim nam mocniej zabiły serca. Jutro rano jedziemy na spotkanie z masajskimi wojownikami Morani. A w środę zaczynamy trekking na Kilimandżaro.
Pozdrawiamy z pachnącej słońcem Afryki!