Aktualności

Pan Michał jest literaturoznawcą, autorem wielu publikacji, poetą. Pracę doktorską obronił na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracował również jako wykładowca akademicki.

Fot.: Marta Kądziela

Rozmówca Anny Dymnej wspomina, że był chłopcem radosnym, towarzyskim, szkolnym prymusem. Jednak niezwykle traumatyzująca była dla niego śmierć sympatii z liceum, która zmarła na raka mózgu w wieku 17 lat. Przeżył to zdarzenie niezwykle mocno. Na tyle, że – jak mówi – zaczął wycofywać się w głąb siebie. Ze zdaniem matury poradził sobie świetnie. Z dostaniem się na studia nie miał najmniejszego problemu. Trudno było mu się jednak odnaleźć w grupie studenckiej. Zaczął wtedy pisać tysiące wierszy. W umyśle stworzył sobie własny świat. Wcielał się w urojone postacie. W tamtym czasie po raz pierwszy przydarzyła mu się psychoza. Trafił do szpitala. Kolejny pobyt w szpitalu wspomina jako koszmar, piekło. Mówi, że w walce z chorobą był wówczas całkowicie osamotniony.

Pan Michał wyznaje, że wiele zmieniło się w jego życiu, gdy trafił pod opiekę psychiatrii środowiskowej. Nauczył się wtedy prowadzić dialog ze swoją chorobą, rozumieć siebie. Rozpoczął również współpracę z prof. Andrzejem Cechnickim. Obecnie rozmówca Anny Dymnej nadal pracuje twórczo. Jest również biblioterapeutą w Centrum Seniora dla osób chorujących psychicznie, które prowadzi Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej.